Bardzo kontrowersyjne "dzieło sztuki" na kołach
Oto doskonały przykład na to, jak zapewnienia producentów aut mogą różnić się od rzeczywistości...
Zapowiadając debiut Opery, Vygor określił ją mianem "unikalnego dzieła sztuki". Spodziewaliśmy się, że ujrzymy coś na kształt Alfy Romeo czy auta innej znanej marki z Włoch (z tego kraju pochodzi Vygor). Niestety, myliliśmy się.
Co prawda znajdą się tacy, którzy Operę opiszą w samych superlatywach (jej twórcy?), ale jesteśmy pewni, że większość z Was zgodzi się ze zdaniem, że wygląda pokracznie. Połączenie coupe z crossoverem nie wyszło tutaj najlepiej...
Sylwetka coupe jest jeszcze znośna, ale wysoki prześwit, ogromne koła i nadkola, dziwaczne wloty powietrza w przednim zderzaku czy końcówki wydechu zupełnie nie komponujące się z resztą tyłu zdecydowanie budzą kontrowersje.
Co oprócz "oryginalnego" designu ma do zaproponowania Opera? Standardowy napęd na cztery koła, silnik rozwijający - w zależności od wersji - od 300 do 400 KM, rurowe podwozie wykonane z wysokowytrzymałej stali czy wnętrze i wyposażenie, które można dostosować do własnych zachcianek.
Vygor postanowił ograniczyć produkcję swojego "unikalnego dzieła sztuki" do 150 egzemplarzy. A może to i dobrze?