Bardziej przyjazna kierowcy - Honda CRF250L
Inżynierowie Hondy postanowili zrobić użytek z nowego, jednocylindrowego silnika. Fani usportowionych maszyn poznali go w modelu CBR250R. Teraz motor znalazł kolejne zastosowanie. Trafił do nowego enduro japońskiego koncernu.
Honda CRF250L zadebiutowała podczas Tokyo Motor Show. To lekka i zwarta maszyna, która najlepiej czuje się w terenie – walkę z nierównościami i luźnymi nawierzchniami ułatwią kostkowe opony oraz zawieszenie o dużym skoku.
Sercem jednośladu jest silnik zaadaptowany ze sportowej CBR250R. Na potrzeby enduro zmieniono charakterystykę pracy motoru. Nacisk położono na optymalizację krzywej przebiegu momentu obrotowego – wysokie wartości od najniższych obrotów oraz płynny sposób oddawania siły napędowej. Efektem ubocznym modyfikacji jest spadek mocy maksymalnej z 26 do 22 KM.
Dla wielu klientów największą zaletą nowego jednośladu ze stajni Hondy będzie jednak homologacja drogowa. Dzięki niej chęć pojeżdżenia w terenie nie będzie wiązała się z koniecznością dowiezienia sprzętu w docelowe miejsce na lawecie. Termin rozpoczęcia sprzedaży oraz rynki, na które trafi CBR250L nie zostały ujawnione w momencie premiery.