Bał się policji, więc jechał chodnikiem a nie jezdnią
Będący pod wpływem alkoholu pewien mieszkaniec Polkowic, chcąc szybko i niepostrzeżenie dotrzec swoim autem do domu, postanowił kontynuować jazdę chodnikiem. Myślał, że w ten sposób stanie się niewidoczny dla stróżów prawa. Jednak szybko zwrócił na siebie uwagę.
Mężczyzna, chcąc za wszelką cenę uniknąć policyjnej kontroli, postanowił, że nie będzie jechał tradycyjnie publicznymi drogami, ale chodnikiem. Na kierowcę niemal natychmiast zwrócili uwagę trzej chłopcy, którzy bawili się nieopodal przejeżdżającego pojazdu. Chwilę potem samochód uderzył w pobliską latarnię, a czujni nastolatkowie zadzwonili pod numer alarmowy, słusznie podejrzewając, że kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu.
Podczas rozmowy z operatorem Centrum Powiadamiania Ratunkowego młodzi zgłaszający na tyle dokładnie opisali zaistniałą sytuację, że wprawdzie polkowiczanin zdołał jeszcze odjechać z miejsca zdarzenia, ale policjanci po kilku chwilach namierzyli i zatrzymali kierowcę.
Alkomat po badaniu 52-latka wykazał 2,3 promila alkoholu w jego organizmie. Mieszkaniec Polkowic w rozmowie z policjantami tłumaczył, że z obawy przed policyjną kontrolą postanowił być bardziej niewidoczny i zamiast jezdni na trasę przejazdu wybrał chodnik. Mężczyzna zaraz po tym jak został zatrzymany, stracił również prawo jazdy.