Autostrady A1 i A4 nie powstaną na Euro 2012 - zaskoczeni?
Informacje na temat budowy dróg i autostrad w Polsce są w większości przypadków po prostu denerwujące, choć tak naprawdę status zdenerwowania zaczyna mijać, a w jego miejsce pojawia się uśmiech irytacji i politowania. Jak przypomniał w czwartek minister transportu Sławomir Nowak, kluczowe odcinki autostrad A1 i A4 nie będą gotowe na Euro 2012. Naprawdę, niezwykle zaskakujące. Oczywiście minister wyraził ubolewanie z tego powodu i zapewnił, że resort dokłada wszelkich starań, by A2 była przejezdna na mistrzostwa.
- Dzisiaj przyznaję i boleję nad tym faktem i też mogę przeprosić, że odcinki A1 i A4 nie będą gotowe na Euro 2012 - powiedział Nowak na konferencji prasowej. Przypomniał, że kłopot z dotrzymaniem terminów może być także na A2 między Strykowem a Konotopą. Problemy dotyczą jednego z odcinków tej drogi - fragmentu C. Jak zaznaczył Nowak, z powodu silnego mrozu nie są prowadzone tam prace budowlane, jedynie porządkowe. Nie bardzo rozumiemy, co można tam porządkować. Zdaniem ministra, drogowcy mają powrócić na plac, gdy przestanie być mroźno.
- Boleję nad faktem, że nasze bardzo ambitne plany o możliwości uzyskania przejezdności na tych wszystkich odcinkach do czerwca 2012 r. nie będą zrealizowane - zaznaczył szef resortu. No cóż, przynajmniej plany były ambitne, ale kierowcy po planach nie będą jeździć, co najwyżej po ambicji włodarzy, o ile takową w ogóle posiadają.
Minister przypomniał, że od pierwszego dnia urzędowania mówił, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie wszystkie planowane na Euro drogi będą gotowe - a nawet przejezdne na mistrzostwa. To akurat wiedział już dano każdy kierowca w kraju.
- Pod koniec listopada już powiedziałem, że najprawdopodobniej nie będzie przejezdności na A1 i A4 - opóźnienia są tam największe - powiedział Nowak. Podkreślił, że budowę dróg utrudniły ubiegłoroczne powodzie i podtopienia. Zapowiedział, że wobec wykonawców, którzy nie wywiązują się z kontraktów i nie dotrzymują zawartych w nich terminów będą egzekwowane kary.
Dodał, że choć, autostrady A1 i A4 nie będą gotowe na mistrzostwa, to powstaną w terminie kontraktowym, czyli na jesieni 2012 r. Jesteśmy niezwykle ciekawi, jakie problemy pojawią się po Euro 2012. Będą to niespotykane susze, kolejne powodzie i podtopienia czy coś innego? To już naprawdę zaczyna być ciekawe.
- Dzisiaj moją intencją, jako przedstawiciela strony publicznej, jest staranie się o to, aby dzień po dniu, te prace szły i szły jak najszybciej, żebyśmy na Euro byli gotowi z maksimum tego co będzie możliwie - powiedział Nowak. - Prowadzimy usilne starania, by przyspieszyć tam, gdzie można, ale pewnych zapóźnień sprzed wielu miesięcy już się nie da nadrobić. Bardzo ambitnym zadaniem było - nad czym pracujemy teraz - żeby była przejezdność na tych odcinkach, ale nigdy nie mogło być powiedziane w 100 proc., (...) że będzie ona zagwarantowana - podkreślił minister.
Nie chcemy być na siłę ironiczni i prześmiewczy, ale działania wszystkich osób odpowiedzialnych za drogi w Polsce są tak nieudolne, że aż ciężko powstrzymać się od uszczypliwości. Na przypomnienie w tym momencie zasługuje również projekt, którzy przygotowało ministerstwo transportu jakiś czas temu.
Otóż ministerstwo transportu przygotowało projekt zmian w przepisach, który zakłada, że nadzór budowlany będzie mógł zezwolić na użytkowanie drogi pomimo tego, że nie wszystkie prace budowlane lub wykończeniowe zostaną zakończone. Zastanawialiśmy się wtedy, jak daleko sięgnie limit dopuszczalności. Czy będzie to co najwyżej brak barierek ochronnych, czy może coś więcej?
Niektórzy spodziewają się jazdy po żwirowych drogach lub po gołej masie bitumicznej. Zastanawiamy się również, jak będą wyglądały te drogi po Euro 2012. Czy będą nadawały się do dalszej obróbki, czy już do generalnego remontu?
Wracając do tematu, nadzór będzie mógł też dopuścić drogę do użytku nawet jeśli nie będzie ona spełniać wszystkich wymagań nałożonych przez prawo ochrony środowiska. Taka droga musi jednak - w świetle proponowanych zmian - spełniać wymogi prawa budowlanego, dotyczące bezpieczeństwa użytkowników.
Na Euro 2012 w Polsce miało być około 3 tys. kilometrów najlepszej jakości dróg - autostrad i dróg ekspresowych. Wiadomo już, że przed mistrzostwami nie powstanie odcinek A1 Stryków-Pyrzowice, prawdopodobnie nie uda się też ukończyć odcinków A1 Toruń-Stryków oraz A4 Kraków-Rzeszów. Wciąż niepewna jest sytuacja na odcinku A2 Stryków-Konotopa. Wykonawcy zapewniają, że droga będzie przejezdna w maju (a gotowa na jesieni). Jednak jak twierdzą eksperci, będzie to osiągalne tylko przy bardzo sprzyjających warunkach. Ciekawe jakie to są warunki.