Audi zapowiada rozszerzenie palety modeli Q
Rynek crossoverów, małych i dużych, już zaczyna pękać w szwach, ale producenci ciągle widzą w nim miejsce dla nowych modeli. Gdy nastąpi koniec świata i wszystkie drogi na świecie będą wyglądały jak na polskiej prowincji, porzucone crossovery będą jak znalazł. Audi chce rozszerzyć i tak już bogatą ofertę modeli z serii Q.
Żart ze wstępu może nie jest śmieszny, ale na chwilę obecną, gdy drogi i autostrady powstają jak grzyby po deszczu (żart, nie chodzi o Polskę), samochody z podniesionym zawieszeniem są w większości przypadków bezsensowne. Ale rynek twierdzi zupełnie inaczej, zaś popularność i liczby sprzedanych crossoverów mówią same za siebie.
Z trendem podążają niemal wszyscy producenci, zaś prawdziwą rewolucję zapowiada Audi, które chce wzbogacić i tak już obszerną ofertę samochodów z serii Q. Na pierwszy ogień pójdzie niewielki crossover, który będzie pozycjonowany poniżej modelu Q3, zaś stylistyką ma nawiązywać do modelu koncepcyjnego Crosslane Coupe Concept.
Kolejnym modelem będzie swoista "zapchajdziura", która wskoczy w lukę pomiędzy Q5 a Q7 - nowe Audi Q6 miałoby konkurować z BMW X6. Po co Audi aż tyle SUVów i crossoverów? Naprawdę szykują się na koniec świata? Prawda jest taka, że panowie z Ingolstadt chcą wyprzedzić Bawarczyków w sprzedaży aut luksusowych jeszcze przed 2020 rokiem.
W Audi szacują, że 33-40 procent sprzedanych nowych aut będą stanowiły modele z literką Q na klapie. Obecnie jest to około 25 procent - spodziewany postęp jest dość ambitny. Oczywiście chęć wzmocnienia arsenału o nowe "terenówki" podyktowana jest również sukcesem tego segmentu na całym świecie. Sprzedaż tych modeli rośnie i nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić.