Audi RS3 Sportback z zastępem 367 rumaków
Wielu producentów oferuje sportowe auta, które ze sportem łączy tylko wygląd. Audi idzie w drugą stronę i oferuje auto, które nie rzuca się bardzo w oczy, zaś pod maską ma naprawdę mocne i wydajne serce.
Przykładem jest Audi RS3 Sportback, które już w przyszłym roku wskoczy do sprzedaży. Co prawda na pierwszy rzut oka widać, że nie jest to zwykły model A3 Sportback, ale nie są to dodatki sięgające po tandetę. Z przodu mamy zmodyfikowany zderzak ze srebrną listwą, po bokach obniżające optycznie nadwozie listwy progowe, z tyłu zaś duży dyfuzor z kolejną srebrną wstawką oraz dwie słusznych rozmiarów końcówki układu wydechowego.
Oprócz tego mamy niewielki spojler na klapie bagażnika, srebrne nakładki na lusterka oraz 19 calowe felgi z lekkich stopów. We wnętrzu mamy skórę Nappa, sportowe fotele, spłaszczoną na dole kierownicę, kontrastowe przeszycia, wstawki z włókna węglowego oraz stalowe nakładki na pedały. Najważniejsze jednak jest to, co kryje się pod maską, a tam naprawdę jest co oglądać i posłuchać.
Mowa o 2,5-litrowej jednostce pięciocylindrowej o mocy 367 KM z momentem obrotowym na poziomie 465 Nm. Napęd trafia na wszystkie koła za pośrednictwem systemu quattro oraz 7-biegowej skrzyni S tronic. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje zaledwie 4,3 sekundy, co jest wynikiem godnym niejednego o wiele mocniejszego i droższego auta sportowego. Prędkość maksymalna to 250 km/h lub 280 po zdjęciu ogranicznika.
Audi RS3 Sportback trafi do sprzedaży już w marcu przyszłego roku.