Aston Martin SUV coraz bliżej produkcji?
Aston Martin idzie w ślady Bentleya. Czemu? Zaledwie przedwczoraj pisaliśmy Wam o tym, że Bentley nie zrażony słabymi opiniami na temat modelu EXP 9 F dalej forsuje jego pozycję, a dziś Aston Martin informuje, że jego SUV ma się dobrze i zmierza powoli do fabryki.
Wiemy, że następca modelu Lagonda nie spodobał się fanom marki. Model Lagonda produkowany przez Astona Martina w latach 1976–1989 był autem oderwanym od rzeczywistości, całkowicie futurystycznym i niespotykanym. Do dziś auto to robi wrażenie - nieważne czy pozytywne, czy negatywne.
Następca modelu Lagonda powinien być z zasady dużym, nietypowym sedanem a jest... SUV-em. Owszem, auto prezentuje się ciekawie, ale nazwa do niego nie pasuje. Tak czy siak, brytyjski producent kontynuuje rozwój konceptu i prawdopodobnie już niedługo zaprezentuje światu wersję produkcyjną.
Co ciekawe, serwis Autoevolution informuje, że za bazę Lagondy posłuży Mercedes GL. Mało tego, nie mówimy tu jedynie o płycie podłogowej, ale o całej ofercie z silnikami włącznie. Aston Martin negocjuje obecnie z Mercedesem wypożyczenie kilku jednostek benzynowych, jak również silników Diesla, a nawet system hybrydowy.
Z pewnością w tym momencie wielu fanów Astona już liczy siwe włosy na głowie - Lagonda z silnikiem Diesla i hybrydą. Na pocieszenie dodamy, że pod maską modelu pojawi się prawdopodobnie również flagowa jednostka V12. Co to się dzieje na tym świecie: SUV-y od Astona Martina, Bentleya i Lamborghini.