Aston Martin Lagonda - produkcja seryjna oficjalnie potwierdzona
Za każdym razem, kiedy Internet obiegają nowe informacje na temat Aston Martina Lagondy, przypominamy sobie o jego mocno dyskusyjnym wyglądzie. Połączenie limuzyny, auta sportowego i SUV-a, choć przedstawione ponad półtora roku temu, wciąż budzi kontrowersje.
Światowa prezentacja prototypowej Lagondy, która odbyła się na ubiegłorocznym salonie w Genewie, spotkała się z wyjątkowo negatywnym przyjęciem, zwłaszcza ze strony zagorzałych fanów Astona. W związku z nieprzychylnymi opiniami na temat auta, projekt całkowicie odrzucono. Ale…
Jak się okazuje, nie wszyscy pracownicy brytyjskiej firmy zapomnieli o koncepcyjnym SUV-ie. Co więcej, Ulrich Bez (dyrektor zarządzający Astona Martina) ogłosił, że projekt ma się dobrze i już niedługo powinien zawitać do salonów sprzedaży.
Czy to oznacza, że „brzydkie kaczątko” Astona niebawem będziemy mogli „podziwiać” na publicznych drogach? Niezupełnie. Choć ogólna koncepcja sportowo-luksusowego SUV-a pozostanie niezmieniona, pod względem urody auto będzie bić na głowę prototyp.
Jak poinformował Bez, głównymi rynkami zbytu nowego modelu będą Chiny, Rosja i kraje Bliskiego Wschodu, gdzie auta klasy SUV są niezwykle cenione. CEO Astona powiadomił też, że pseudo-terenowy Aston Martin zostanie najprawdopodobniej zbudowany z innym producentem samochodowym.
Warto przypomnieć, że prototyp Lagonda również nie był samodzielną konstrukcją Brytyjczyków – przy pracach nad modelem pomógł Daimler, użyczając podzespołów Mercedesa GL.
kaytek_rx4