Aston Martin Lagonda oficjalnie zaprezentowany
Wydaje się, że producenci mają nową modę prezentacji ciekawych aut z zaskoczenia. Owszem, są zapowiedzi i plany, ale na szczęście coraz częściej brakuje marketingowych tasiemców z opisem lewego nadkola czy przetłoczenia nad tablicą rejestracyjną. Podobnie było z Astonem Martinem Lagondą.
Co prawda pierwsze zapowiedzi pojawiły się już dawno temu i po drodze pojawiały się nawet głosy, że projekt zostanie zawieszony lub w ogóle cofnięty, ale na szczęście wszystko skończyło się happy endem. Wczoraj brytyjski producent zaprezentował zdjęcia swojej nowości, Co prawda to jeszcze prototyp, ale już wystartowały testy w dość trudnych warunkach.
Testy Astona Martina Lagondy odbywają się w Omanie, w bardzo wysokich temperaturach oscylujących w granicach 30-50 stopni Celsjusza. Auto w takich okolicznościach ma przejechać ponad 22 tysiące kilometrów. Po co? To proste. Rynkiem zbytu będą właśnie tamtejsze rynki i w związku z tym, model ten prawdopodobnie nie pojawi się w oficjalnej sprzedaży w Europie.
Auto powstanie na platformie z modelu Rapide i otrzyma nadwozie z włókna węglowego. Produkcja będzie ograniczona do około 100 egzemplarzy, zaś pod maską pojawi się zmodyfikowany silnik 6.0 V12 generujący 600 KM kierowanych na tylną oś za pośrednictwem 8-biegowej skrzyni automatycznej. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 4,2 sekundy.