Aston Martin DBS Casino Royale - jak w Bondzie?
Może nie do końca tak jak w Bondzie, ale z pewnością nowa interpretacja modelu DBS ma z tą słynną serią filmów wiele wspólnego. Tym razem firma tunerska Anderson Germany zaprezentowała projekt Astona Martina DBS o nazwie Casino Royale.
Jeśli ktoś oglądał ten film doskonale wie, że Daniel Craig roztrzaskał swojego Astona na samym początku. Modelu od Anderson Germany z pewnością nikt nie będzie chciał nawet zarysować między innymi dlatego, że jest koszmarnie drogi i naprawdę świetnie wygląda.
Auto dysponuje przede wszystkim wyższą mocą - ze standardowej jednostki o mocy 517 KM wyciśnięto aż 572 KM. Taki wynik osiągnięto montując nowy układ wydechowy z katalizatorem, nowymi rurami oraz kolektorem. Na deser pogrzebano w oprogramowaniu. Ciekawostką jest elektroniczny system kontroli... dźwięku układu wydechowego z trzema trybami pracy.
Auto zostało pomalowane matowym lakierem w odcieniu ciemnego grafitu. Kontrastem są elementy pomalowane połyskującym lakierem: ramki okien, grill chłodnicy, lusterka etc. Równie ciekawie prezentują się felgi w ciemnym szarym kolorze z błyszczącym wykończeniem, na które nałożono opony o szerokości 255 mm z przodu oraz 295 z tyłu.
Zaciski hamulców zostały pomalowane na brązowo. Ten kolor dostał się również do wnętrza, które teraz aż kipi od wszędobylskiego włókna węglowego. Reszta została wykończona czarną alcantarą oraz czarną i brązową skórą z diamentowymi przeszyciami. Z pewnością takim autem można bez wstydu podjechać pod każde Casino na świecie.