Alpine A110: Sprzedane, czekamy na więcej
Wprawdzie od światowej premiery tego modelu podczas tegorocznej wystawy samochodowej w Genewie minęło już ponad pół roku, wciąż mamy spory niedosyt. Być może dlatego, że pierwsza, premierowa seria 1955 egzemplarzy Alpine A110 wyprzedała się na pniu, a wciąż ani widu, ani słychu, kiedy model ten trafi do otwartej sprzedaży. Dlatego też z przyjemnością przyjrzymy się temu francuskiemu coupe podczas kolejnej serii testów w Aix en Provence.
Sportowe coupe w dzisiejszych czasach powoli staje się takim motoryzacyjnym dinozaurem, będąc zewsząd osaczonym przez SUV-y i crossovery. Dlatego też zapewne tak duże zainteresowanie powrotem na nasze drogi marki Alpine, która słynęła z produkcji niewielkich, sportowych modeli. Na pierwszy ogień idzie coupe o niewielkiej masie, napędzie na tylne koła i sporej dawce koni mechanicznych. Już samo to daje duże nadzieje na niezłe emocje podczas jazdy. Stąd też specjalnie nie powinno dziwić, że w zaledwie pięć dni rozeszła się limitowana seria Premiere Edition 1955 egzemplarzy tego modelu. Skąd taka liczba - zapyta zapewne wielu. Nawiązuje ona do roku założenia marki Alpine.
Wprawdzie o samym modelu i jego danych technicznych sporo już zostało powiedziane, ale przypomnijmy najważniejsze fakty na temat Alpine A110. Auto w podstawowej wersji wyposażeniowej waży zaledwie 1080 kg, a gdy je solidnie doposażymy wskazówka na wadze nieznacznie może przekroczyć granicę 1100 kg. Tak niska masa to przede wszystkim efekt zastosowania aluminium w budowie nadwozia oraz podwozia tego modelu oraz odchudzenia wszystkich możliwych elementów. Niezwykle lekkie są np. również sportowe fotele (każdy waży 13,1 kg).
Na wyposażeniu pierwszego Alpine po wznowieniu tej marki znajdziemy szereg elementów świadczących o jego sportowych aspiracjach. W tylnej części nadwozia uwagę przyciąga dużych rozmiarów, centralnie umieszczona końcówka układu wydechowego, do tego dodajmy specjalnie zaprojektowane dla tego modelu aluminiowego, 18-calowe felgi, a w kabinie skórzaną tapicerkę czy aluminiowe nakładki na pedały.
Pod maską Alpine A110 pracuje 1,8-litrowy silnik o mocy 252 KM osiąganej przy 6000 obr/min, zaś jego maksymalny moment obrotowy wynosi 320 Nm i jest dostępny przy 2000 obr/min. Napęd na tylne koła trafia za pośrednictwem dwusprzęgłowej, siedmiostopniowej przekładni, zaś rozkład masy to 44% na przód i 56% na tył. Czterocylindrowa jednostka benzynowa jest w stanie rozpędzić się to coupe do prędkości 100 km/h w 4,5 s, a maksymalnie do 250 km/h.
Francuzi zapowiadają, że Alpine A110 w sprzedaży pojawi się niebawem, jeszcze przed końcem tego roku. W Polsce raczej będzie to miało miejsce w przyszłym roku. Przypomnijmy, że w naszym kraju modele tej marki będą dostępne wyłącznie w salonie Grupy Pietrzak w Katowicach. Polska będzie jednym z zaledwie 13 państw, gdzie na początkowym etapie Alpine będzie dostępna w sprzedaży.