Active Tourer Concept - czy zasługuje na logo BMW?
Oto przed Wami BMW Active Tourer Concept - auto, które najbardziej zagorzałym fanom bawarskiej marki może, lekko mówiąc, nie przypaść do gustu. Dlaczego? Nie dość, że zostało opakowane w karoserię rodzinnego minivana, to jeszcze zostało wyposażone w 3-cylindrowy silnik i, uwaga, napęd na przód!
Tak, to nie pomyłka - na przekór swojej wieloletniej tradycji, BMW postanowiło zrezygnować z dającego mnóstwo frajdy z jazdy napędu tylnego na rzecz bezpieczniejszej konstrukcji. I choć opisywane auto jest prototypem, wiemy już, że przedni napęd trafi na taśmy produkcyjne - do seryjnego BMW serii 1 GT, które dzielić będzie platformę z nowym Mini.
Wspomnianą wersję "jedynki", Active Tourer zapowiada też swoim nadwoziem. Jego niemal jednobryłowa, typowa dla kompaktowych minivanów sylwetka ma niewiele wspólnego z klasycznymi BMW, za to zaskakująco dużo z Mercedesem klasy B. Ten ostatni będzie zresztą głównym rywalem serii 1 Gran Turismo.
Pod mierzącym 4350 mm długości, 1834 mm szerokości i 1560 mm wysokości nadwoziem koncepcyjne BMW kryje obszerne, bo oparte na 2,67-metrowym rozstawie osi wnętrze z funkcjonalną kanapą dzieloną w stosunku 40/20/40. Nad głowami podróżnych znalazł się panoramiczny dach, a przed kierowcą pakiet nowoczesnych wyświetlaczy.
Jak wspomnieliśmy, BMW Active Tourer Concept wyposażone zostało w 3-cylindrowy silnik - mowa o 1,5-litrowej jednostce, którą połączono dodatkowo z motorem elektrycznym. Całość rozwija prawie 200 KM oferując sprint do pierwszej "setki" w czasie niecałych 8 sekund. Zużycie paliwa wyniosło natomiast 2,5 l/100 km.
Seryjny odpowiednik studyjnego minivana BMW, który debiutuje w Paryżu, trafić ma do produkcji w przyszłym roku. Czy przypadnie do gustu dotychczasowym klientom niemieckiej firmy?