Abarth 500 - Amerykanie zakochali się w wariacie
Mały wariat, żuczek z ADHD, mikrus na sterydach - Abarth 500 przez czas, jaki spędził na rynku dorobił się wielu przydomków i zabawnych epitetów. Wygląda na to, że równie ciepłe przyjęcie spotkało ten model w Stanach Zjednoczonych - autko sprzedało się praktycznie na pniu.
Jeśli ktoś szykował się na kupno Abartha 500 w USA musi obejść się smakiem lub uzbroić się w cierpliwość na następne kilka miesięcy. Wstępne zamówienia na to autko warte 22 tysiące dolarów nie są już przyjmowane. Dlaczego?
To proste, ale zacznijmy od początku. Jak informuje serwis Carscoop, nowa, mocna wersja Fiata 500 weszła do sprzedaży w USA na początku kwietnia. Już na starcie producent otrzymał pierwsze wpłaty depozytowe od ponad 1000 chętnych klientów, co praktycznie objęło cały roczny zapas.
Co prawda fabryka w Toluce (Meksyk) jest w stanie wyprodukować 3000 egzemplarzy, ale popularność modelu jest tak ogromna, że nawet ta liczba nie będzie w stanie zaspokoić wszystkich chętnych klientów. Jak widać sam producent jest zaskoczony aż takim zainteresowaniem małym Fiacikiem w Stanach Zjednoczonych.