134-konny Ford Fiesta Sport+
Europejski oddział Forda przygotował coś specjalnego dla najbardziej wymagających nabywców Fiesty Sport. Zdobiąc nadwozie szeregiem stylistycznych dodatków, wzbogacając wnętrze o unikalne elementy wykończeniowe i fundując silnikowi kurację wzmacniającą, firma stworzyła nową, limitowaną wersję modelu.
Z zewnątrz, wersję tą rozpoznamy po unikalnej kolorystyce nadwozia (lakier Performance Blue lub Frozen White połączony z wyścigowymi pasami), 17-calowych felgach o śnieżnobiałym wykończeniu oraz body-kicie obejmującym spojler przedniego zderzaka, listwy boczne, spojler klapy bagażnika oraz dyfuzor tylnego zderzaka ozdobiony dwiema końcówkami wydechu.
Wnętrze wyjątkowej edycji małego Forda wyróżnia się sportowymi fotelami z podgrzewaniem i niebieskimi szwami, dywanikami z symbolem Motorsport, a także skórzanym wykończeniem kierownicy, drążka zmiany biegów i dźwigni hamulca ręcznego.
Dla nas najbardziej interesujące jest jednak to, co znajduje się pod przednią klapą. Dzięki wprowadzonym modernizacjom, z 1,6-litrowego silnika Duratec Ti-VCT udało się „wycisnąć” dodatkowe 14 koni mechanicznych i 8 niutonometrów. W rezultacie, sportowa Fiesta rozwija 134 KM (przy 6700 obr./min.) i 160 Nm momentu obrotowego (przy 4250 obr./min.).
Niewielkie zmiany w parametrach motoru poszły w parze z wyczuwalną poprawą osiągów. Po fabrycznym tuningu, „maluch” Forda przyspiesza do pierwszej „setki” w 8,7 zamiast 9,9 sekundy i osiąga prędkość maksymalną na poziomie 195 zamiast 193 km/h.
Niestety, nic nie wskazuje na to, aby „podrasowana” Fiesta trafiła do polskiej oferty Forda. Auto zostało zaoferowane w Niemczech (jako Fiesta Sport S), Wielkiej Brytanii (jako model S1600), a także Austrii, Belgii i Szwajcarii (tam otrzymało nazwę Fiesta Sport+).