1.0 TSI z trzema cylindrami w Fabii
Po wprowadzeniu litrowej jednostki napędowej z trzema cylindrami do odświeżonych wariantów Rapida, o czym informowaliśmy w minionym tygodniu, teraz Skoda potwierdziła poszerzenie gamy modelu Fabia również o ten sam silnik 1.0 TSI. Jednocześnie z cenników znika czterocylindrowy motor o pojemności 1,2 litra.
W obu wersjach nadwoziowych Fabii (hatchback oraz kombi) litrowa jednostka benzynowa będzie dostępna w dwóch wariantach mocy - 95 i 110 KM. W przypadku tego pierwszego maksymalny moment obrotowy jest identyczny jak w odchodzącej jednostce (160 Nm), mocniejsza odmiana będzie miała za to zwiększoną wartość - ze 175 do 200 Nm. Słabszy wariant będzie współpracował z 5-biegową przekładnią manualną, zaś mocniejszy będzie miał o jedno przełożenie więcej, a poza tym w ofercie znajdzie się także przekładnia DSG z siedmioma przełożeniami.
Nieznacznie zmieniły się osiągi podstawowej wersji silnikowej Fabii. Mały hatchback będzie w stanie rozpędzić się do 100 km/h s 10,6 s, co jest wynikiem lepszym o 0,3 s niż w poprzedniku, z kolei kombi wartość trzycyfrową osiągnie w czasie 10,8 s, a to oznacza pobicie poprzedniego rekordowego osiągnięcia o 0,2 s. Jeszcze bardziej symbolicznie zmieniła się maksymalna prędkość, która wynosić będzie 185 km/h (18l km/h w kombi), czyli o 3 km/h więcej niż w Fabii z 1,2-litrowym silnikiem. Taka sama wartość maksymalnego momentu sprawiła, że na tym samym poziomie pozostały wyniki przyspieszenia w przedziałach prędkości 60-100 km/h oraz 80-120 km/h.
110-konna Fabia do 100 km/h rozpędzi się w 9,5 s (9,6 w kombi) i jest w stanie pojechać z prędkością 196 km/h (199 km/h). Widoczną poprawę będzie można zauważyć w pomiarach elastyczności silnika. W wersji z DSG na najwyższym przełożeniu przyspieszenie z 60 do 100 km/h trwa 2,6 s mniej (w hatchbacku o 2,4 s), podczas gdy przyspieszenie w zakresie 80-120 km/h jest krótsze nawet o 4,1 s (3,9 s).
Downsizing przyniósł ponadto obniżkę masy silnika. Mniejsza o 10 kg waga jednostki napędowej to m.in. zasługa aluminiowych tłoków, a odpowiednie wyważenie korbowodów spowodowało, że wyeliminowano potrzebę instalacji wałka wyrównoważającego. Dzięki temu, jak zapewniają Czesi, osiągnięto równą pracę silnika i mniejszy poziom wibracji. Z kolei zwiększenie ciśnienia wtrysku paliwa zapewnić ma ograniczenie apetytu na paliwo o ok. 6% w obu wariantach mocy.