Euro Truck Simulator 2 - recenzja gry PC
Miłośnicy symulatorów ciężarówek czekali latami na premierę Euro Truck Simulator 2, która była przekładana kilka razy. W międzyczasie wydano kilka gier mających na celu zwiększenie budżetu na produkcję największego tytułu w historii czeskiego studia SCS Software. Pytanie jednak czy warto było czekać?
Już na pierwszy rzut oka widać, że zmian jest sporo – całkowicie przeprojektowano menu, system ulepszania ciężarówek oraz przemodelowano model ekonomiczny. Początkowo możemy podjąć tzw. szybkie zlecenia: dostajemy ciężarówkę, ładunek i zadanie dowiezienia go we wskazane miejsce. Nasze wynagrodzenie jest przeciętne, ale nie musimy ponosić kosztów utrzymania ciągnika i płatności za autostrady czy prom. Po kilku kursach możemy jednak zaciągnąć kredyt i zacząć pracować na własny rachunek. Wtedy trzeba wybrać się do salonu z ciężarówkami i kupić jedną z podstawowych maszyn. W grze mamy licencjonowane ciągniki MAN-a, Renault oraz Scanii. Pod fikcyjnymi markami ukryto również DAF-a (w grze: DAV), Iveco (Ivedo), Mercedesa (Majestic) oraz Volvo (Valiant). Poza nazwami, różnią się tylko brakiem emblematów – reszta została przygotowana tak, że bez problemu rozpoznamy wnętrze kabiny DAF-a XF95 czy nadwozie Mercedesa Actrosa III generacji. SCS Software potwierdziło również, że w jednej z kolejnych aktualizacji ciężarówki DAF-a będą oficjalnie licencjonowane.
Wykonanie modeli ciężarówek zasługuje na uznanie, ale większe zasługi należą się twórcom za przygotowanie ogromnego systemu personalizacji ciężarówki: kupując ciągnik możemy personalizować m.in. wygląd wnętrza, nadwozia, silnik czy rodzaj podwozia (można zamówić trzyosiowe ciężarówki). W salonie dokupimy nowe reflektory, orurowanie, osłony na zbiorniki paliwa, blendy przeciwsłoneczne czy owiewki. Jest tego naprawdę sporo, a z czasem dostajemy dostęp do coraz to nowszych akcesoriów. Personalizacja ciężarówek może pochłonąć majątek, ale zarabianie pieniędzy przychodzi w Euro Truck Simulator 2 całkiem łatwo.
Model ekonomiczny jest niesatysfakcjonujący – pieniądze za zlecenia są wysokie, szczególnie jeśli zajmiemy się przewożeniem towarów niebezpiecznych i o wysokiej wartości. Na kredytach można szybko zbudować firmę, kupić trzy ciężarówki i zacząć zarabiać pieniądze – początkowo są to niewielkie kwoty, ale wystarczają na zachowanie płynności finansowej. Po pewnym czasie możemy mieć już kilka filii i czerpać duże pieniądze ze zleceń. Później pieniądze płyną strumieniami i nie ma co z nimi zrobić.
Po kilkunastu godzinach gry Euro Truck Simulator 2 nie ma przed nami tajemnic i zaczyna nudzić. Niestety również tym razem nie udało się stworzyć trybu multiplayer. Setki ciężarówek kierowanych przez graczy pędzi po europejskich drogach – to jest przyszłość tego gatunku. Interakcja między graczami na parkingach, rywalizowanie o najlepsze ładunki, wirtualne firmy, awanse – na tej bazie można robić naprawdę fajną grę MMO. Bo kto powiedział, że gry sieciowe muszą sprowadzać się do strzelania, wyścigów czy siekania mieczem? Można rywalizować również na polu spedycji. Niestety obawiam się, że osoby zainteresowane tego typu rozgrywką są zbyt małą niszą i SCS Software nigdy nie będzie miało tyle pieniędzy by zorganizować rozbudowaną grę MMO z ciężarówkami w roli głównej. Może w przyszłości jest szansa na zwykły tryb multiplayer pozwalający na wspólne jeżdżenie po Europie? Nawet to wniosłoby markę na kolejny poziom rozwoju.
Euro Truck Simulator 2 to bez wątpienia najbardziej kompletny symulator ciężarówek dostępny na współczesnym rynku gier wideo. Oczywiście ktoś zarzuci – przecież ta gra ma masę uproszczeń – tak, to prawda, jednak nie ma żadnego tytułu bliższego realizmowi. SCS Software postarało się na dostosowanie sterowania do wielu kierownic, w tym renomowanych Logitechów G25 i G27 wyposażonych w sprzęgło i klasyczną przekładnię manualną, a nie tylko sekwencyjne łopatki. Możemy dostosować sposób sterowania skrzynią biegów zgodnie z naszymi preferencjami – jest pełny automat, prawdziwy automat (konieczność wrzucania biegów do przodu, wstecznego), sekwencyjna skrzynia biegów oraz całkowicie manualna. W stosunku do poprzedniczek – spora zmiana. Model jazdy jest stosunkowo prosty – można radzić sobie nawet na klawiaturze, jednak trzeba uważać podczas pokonywania rond i ciasnych zakrętów. Fizyka zachowania się pojazdu została znacznie poprawiona – czuć, że ciężarówka musi radzić sobie z wprawieniem w ruch wielotonowego zestawu, a hamowanie trwa naprawdę sporo czasu. W Euro Truck Simulator 2 nasza ciężarówka nie będzie wystrzeliwać niczym osobówka, tak jak miało to miejsce w najmocniejszych ciągnikach dostępnych w Euro Truck Simulator czy German Truck Simulator. Twórcy zastosowali również kaganiec, czyli ograniczenie prędkości do 90 km/h, które obowiązuje w Europie. Zachowanie się ciężarówki jest znacznie bardziej realistyczne, choć nie udało się ustrzec błędów np. związanych ze spalaniem. Możemy „wkręcać” nasz ciągnik w trybie manualnym do 2 tysięcy obrotów, a spalanie będzie takie samo, jak w przypadku automatu zmieniającego przełożenia na zielonym polu. Zużycie paliwa spada tylko gdy nasz kierowca rozwinie się na polu ekologii w drzewku rozwoju doświadczenia, a styl naszej jazdy nie ma znaczenia.
Stary Kontynent odwzorowano w przyzwoity sposób – udało się odwzorować większość państw Europy zaczynając od zachodniej części Polski po Portugalię i Hiszpanię. Niestety brakuje państw Skandynawskich Włoch Środkowych i Południowych oraz Bałkanów, a rozmieszczenie miast jest niestety dość rzadkie. W Polsce mamy tylko Szczecin, Poznań i Wrocław. Najlepiej sprawa przedstawia się w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Tam miast jest aż kilkanaście, ale nie jest to wynik faworyzowania tych państw – po prostu te części mapy oparto o stare drogi stworzone już dla German Truck Simulator i UK Truck Simulator. Mimo tego zabiegu mapa jest za mała. Można było oczekiwać, że uda się dodać kilka państw więcej niż zwykle. Cóż, trzeba poczekać na dodatki, które mają się pojawić.
Miasta wyglądają lepiej, są nieco większe, choć nadal to kilka skrzyżowań. Więcej uwagi poświęcono przygotowaniu sieci drogowej, którą urozmaicono nowymi wiaduktami, płatnymi autostradami, drogami krajowymi, przejazdami kolejowymi oraz robotami drogowymi. Teraz trasy między miastami nie straszą taką nudą, jak miało to miejsce w poprzednich częściach, choć urozmaiceń mogłoby być znacznie więcej. Przydałyby się więcej dróg lokalnych, krajowych, przebiegających przez wioski. Teraz gdzieniegdzie trafi się miejscowość ze stacją benzynową, ale to stanowczo za mało.
Kolejnym problemem jest sztuczna inteligencja, która od zawsze była bolączką serii. Tak jest i tym razem. W Euro Truck Simulator 2 kierowcy samochodów osobowych i inni truckerzy wykonują dość często irracjonalne manewry zagrażające ich życiu: wyprzedzają w niedozwolonych miejscach i gdy „lecą na czołówkę” nie próbują zahamować i zjechać za samochód który wyprzedzają lub wystrzelić do przodu by uratować się przed zderzeniem. Wolą zahamować, stanąć na pasie i czekać rozwój wypadków, co często kończy się zderzeniem czołowym. Problemem jest również zachowanie sztucznej inteligencji podczas skrętów – manewry wykonywane są ślamazarnie, można łatwo utknąć na światłach. W wielu przypadkach kierowcy mają problemy z włączaniem się do ruchu, szczególnie na zwężeniach. Miejmy nadzieję, że kolejne aktualizacje poprawią nieco zachowanie sztucznej inteligencji, która jest znacznie bardziej sztuczna niż inteligentna. Nowe łatki wydawane przez twórców to jedno, ale prawdziwa siła tkwi w scenie fanów, którzy tworzą swoje modyfikacje: nowe ciężarówki, naczepy, mapy i inne dodatki uatrakcyjniają lub całkowicie odmieniają Euro Truck Simulator 2. W fanach siła! Jeśli znudzi Ci się gra w podstawową wersję, warto przeszukać Internet pod kątem darmowych modyfikacji, których jest coraz więcej.
Pytanie jednak czy warto wydawać pieniądze na ten tytuł? O ile zakup Scania Truck Driving Simulator czy Trucks & Trailers wiązał się z koniecznością wydania około 50 złotych, o tyle Euro Truck Simulator 2 to wydatek około 70 – 80 złotych. Za te pieniądze otrzymujemy jednak najbardziej rozwinięty symulator ciężarówki, który jest sporym krokiem względem pierwszej części i jej braci. Niestety nadal do miana świetnej gry sporo jej brakuje, ale jeśli ktoś lubi podróżować wirtualną ciężarówką, to nic lepszego nie znajdzie.