AEB – co to takiego?
System AEB (z ang. Autonomous Emergency Braking) ma przeciwdziałać najechaniu samochodu na poprzedzający go pojazd na drodze. Jest on montowany w standardzie (często razem z układem ESP), w prawie wszystkich modelach samochodów wyższych klas, m.in. Infiniti, Mercedes – z wyłączeniem R-klasy, Lexus, Jaguar, Land Rover, Volvo – pod nazwą City Safety, a także w modelu klasy średniej – Mazda CX-5)
Jak to działa – zasady ogólne
Układ AEB uaktywnia się niezależnie od kierowcy, oddziałując na układ hamulcowy w krytycznych sytuacjach – głównie przy zwiększonym ryzyku najechania na innego użytkownika drogi lub przeszkodę. Aktualną sytuację drogową monitorują na bieżąco radary, bądź lidary (urządzenia wykorzystujące światło zamiast mikrofal). Śledzą one na bieżąco co dzieje się przed pojazdem, porównując uzyskane dane z aktualną prędkością i trajektorią jego ruchu. W momencie pojawienia się zagrożenia system nie podejmuje od razu działania, ale stara się ostrzec kierującego oraz innych użytkowników drogi, m.in. za pomocą sygnału dźwiękowego lub świateł awaryjnych. Jeśli kierowca nie zareaguje, wtedy układ AEB decyduje o maksymalnym użyciu hamulców, aby zapobiec kolizji. W bardziej rozbudowanych wersjach wysyła też sygnał do sterownika pasów bezpieczeństwa, co skutkuje ich napięciem.
Jak to działa – w mieście
System AEB stosowany w mieście ma wspomagać kierującego podczas jazdy w dużym natężeniu ruchu (w tzw. korkach). Chodzi przede wszystkim o wyeliminowanie ryzyka potencjalnej kolizji w czasie ruszania spod świateł. AEB monitoruje drogę przed pojazdem na przestrzeni od 6 do 8 metrów. W momencie wykrycia innego pojazdu w odległości mniejszej niż wymieniona, uaktywnia się i zaczyna interweniować (przy niskich prędkościach możliwe jest całkowite zatrzymanie pojazdu).
Jak to działa – poza miastem
AEB dostosowany do ruchu pozamiejskiego monitoruje do 200 metrów drogi przed pojazdem i w razie wykrycia innego obiektu zaczyna najpierw ostrzegać kierowcę, a dopiero później wyhamowywać pojazd. Chodzi o to, aby w sytuacji kiedy nie uda się całkowicie zatrzymać samochodu przed przeszkodą, znaczne zredukowanie prędkości zminimalizowało skutki kolizji.