Przejechałem ponad 100 tys. km w ciągu 10 lat, więc mogę coś o aucie powiedzieć. Kupiłem m.in. ze względu małą awaryjność i się nie zawiodłem. Wymiana klocków co 30-40 tyś., tarcze po 70 tyś. i po 110 tyś tarcze z zaciskami na tylnej osi. Po 100 tyś. jeszcze łożysko piasty, wydech i łączniki stabilizatora (naprawa z usługą 170 zł w 2021 r.!). To niewiele jak na 12-letni samochód. Części dostępne i tanie. Akumulator dopiero po 10 latach (na wszelki wypadek przed zimą, bo cały czas był dobry)! Sylwetka chyba się nie starzeje. Przestrzeni we wnętrzu dużo, nawet na tylnych siedzeniach. Bagażnik niewielki, ale to miejskie autko. Z silnikiem żadnych problemów. Na niskich obrotach mały moment. Trzeba się przyzwyczaić i w razie potrzeby wcisnąć mocniej. 95 KM wystarczające. Spalanie w jeździe miejskiej: 6 l latem, 6,5l zimą. Na autostradzie dużo większe, ok. 7,5l . Za to przy jeździe 90-100 km/h potrafił zejść poniżej 5 litrów (trasa w góry po starej jedynce) . Oleju nigdy nie dolewałem między wymianami, chyba w ogóle nie bierze. Oczywiście trzeba się przyzwyczaić do grubych słupków i wrzucania wstecznego (dwie sekundy pauzy po wyczuciu oporu i ładnie wsteczny wskakuje). Fotele wygodne. Dobrze się prowadzi, choć bez przesady na zakrętach. Zawieszenie mógłby mieć trochę bardziej miękkie. Duży plus za składanie tylnych siedzeń i uzyskuje się płaską podłogę. Można wtedy przewozić nawet pralkę i inne duże gabaryty. W wyposażaniu nie było zapasowego koła, ale miejsce na nie jest. Wrzucam tam koło z zimową/letnia oponą, bo mam dwa komplety kół. Mechanik nie narzekał na trudności, raczej to proste auto do napraw. Colt nie jest popularny i rzadziej spotykany w ofertach sprzedaży, więc kupiłem go dużo taniej niż porównywalne auta z segmentu B przy bardzo dobrym wyposażeniu na tamte czasy. Chyba tak jest do tej pory.

Jeżdżę autem od nowości (8 lat). Niezawodne, nigdy nic się nie zepsuło. Regularnie serwisowany, raz wymieniane klocki hamulcowe. Auto w miarę dynamiczne, na trasie trzeba redukować bieg, aby poczuć moc. Mały bagażnik, ale wózek (odpowiednio złożony) się mieści. Siedzi się wyżej, wygodnie się wkłada maluchy do fotelików. Dla matki - polecam. Dość wygodne siedzenie, mąż jeździ toyotą verso i często pożycza moje auto, bo wygodniej mu się siedzi.

Autko przyjazne, dobre do przyciśnięcia na prostej, ale 160 km/h to maksymalna prędkość. Do tego pojawiają się dosyć częste awarie komputera pokładowego. Czasami są problemy z 1,2,3,4,5 i R(biegi), ale można śmiało powiedzieć, że ten samochód może bez najmniejszego problemu spełnia normy 3-osobowej rodziny i nawet mógłby być uznany za auto roku 2014 !!!!!