Auto Mistrz wygląda jak zwykły źrebak ale to Alhijaz x Mini Perle...moja wersja to w serii 180 km podniesione na 200 km . z początku podobał mi się bardzo przód auta po opatrzeniu się cały już jest ok.Ładny ci on... Miejsca jest dużo zarówno dla kierowcy jak i osób siedzących z tylu i tu tez zaskoczył mnie pozytywnie. Fotele kubełkowe dobrze trzymają i do tego są wygodne. Kierownica gruba skórzana dobrze leży w dłoni i do tego multi-funkcyjna. Plastiki w środku czasem poskrzypują...wybaczone za wrażenia z jazdy. Silnik to jest to co powinno mieć każde auto do sprawnego poruszania się na trasie i w mieście. Jest moc i to z dużym zapasem.Turbo dziura jest odczuwalna ale wystarczy trzymać wyższe obroty i znacząco ja zmniejszyć. Hamulce fabryczne bardzo dobre zatrzymują auto pewnie dla tego ze jest lekkie. Zawieszenie seria sztywne i nie za twarde...pokonywanie zakrętów to dla colta żadne wyzwanie. Ruszanie ze świateł bajka. Biegi krótkie stworzone do szybkiej jazdy brakuje tylko 6 czuć to ale tylko na trasie i to chyba wszystko aż dziwne ze pisze to jako pierwszy... mało jest ich w Polsce i mało osób zna to auto. Pomijając oczywiście MItsumaniakow. Mogę jeszcze zapewnić ze kto zacznie obcować z Coltem to na początku mile się zaskoczy a potem będzie szczęśliwym jego posiadaczem. Podkreślam ze ma on 180 KM w serii a nie 150 KM jak jego słabszy brat. Jak jeździ młodszy nie wiem. Wilk w owczej skórze i nie jeden możne to z pewnością potwierdzić...jeśli tylko będzie miał odwagę przyznać się do tego ze mały samochodzik z wielkim sercem zniknął mu za horyzontem.Pozdrawiam migających światłami...