Wygodny, niezawodny mimo wieku i przebiegu oraz rozsądny, jeśli chodzi o koszty eksploatacji samochód. Kupiony, jak większość moich dotychczasowych wozów - z potrzeby chwili - okazał się wiernym towarzyszem zarówno w mieście, jak i na trasie. Automatyczna skrzynia, która stanowiła dla mnie z początku powód do niepokoju, okazała się wyjątkowo przyjemnym dodatkiem, który czyni jazdę w korkach mniej uciążliwą. Oczywiście - w tej beczce miodu jest całkiem sporo dziegciu, ale przecież nie ma samochodów idealnych...

Świetny samochód mimo sedziwego wieku sprawuje się bez najmniejszego zarzutu.Silnik 1.6 90 prosty a zarazem niezawodny brak wycieków oleju mało pali,odpala w największe mrozy.Bardzo dobre wyciszenie i wygodne fotele autko w sam raz dla rodziny.Prowadzenie tego auta to po prostu bajka,bardzo dobra widoczność.Ze skrzynią nie miałem większych problemów.Auto posiadam od 2010 roku i do tej pory nigdy nie zawiódł.Bardzo dobra blacha brak rdzy wbrew opini niektórych. Wygląd jak najbardziej na plus. Zimą szybko się nagrzewa,klima jest więc latem nie ma problemu. Coż mogę więcej napisać o tym aucie jest ono niezawodne a silnik 1.6 bardzo udana konstrukcja. Nie bójcie się Japońskich aut mimo,że Cari składana w Holandi sprawuje się super. Auto spełniło moje oczekiwanie duży plus za mega ekonomiczny i twardy silnik 400 000 i chodzi jak zegarek. Stwierdzam,że to niezawodne dobre ekonomiczne i wygodne auto.Polecam dla rodziny jak i osoby samotnej. Naprawdę dobry wóz.

samochód oceniam bardzo dobrze.. od silnika poprzez komfort i wygląd.. bezawaryjnośc to jest wielki plus samochodu a do tego zero rdzy to już dużo.. przez 4 lata zrobiłem 80 tys bezawaryjnie prócz tego elektromagnesu w rozruszniku koszt 70zł + szczotki 25zł..aktualnie mam 165tys nakręcone z oryginalnymi przeglądami i nie obawiam się o dalsze tysiące.to nie prawda że każdy mówi że japoński samochód jest drogi w utrzymaniu to tylko głupie mity ceny bardzo podobne do niemieckich części.tylko że japońskie się nie psują jak niemieckie..wiem bo miałem niemca i powiedziałem nigdy więcej.