Auto pełne sprzeczności... Gdyby miał mocniejszy silnik i lepsze wyciszenie to byłoby idealnym samochodem dla mnie (mógłby być jeszcze automat- wiem, powinienem wziąć w takim razie wersję US, ale mój ówczesny budżet na to nie pozwalał, poza tym trochę bałem się kupić auto z niewiadoma historią). Ale pomijając te niedogodności to w swojej kategorii cenowej auto praktycznie bezkonkurencyjne. Ja zastanawialem się między nim a Dacia Duster oraz Nissanem Qashqaiem (oba po liftingu). Z tej trójki zdecydowanie najbardziej podobał mi się ASX ze swoim przodem w stylu jet fighter (wielu moich znajomych potwierdza moją opinię i podpytują czy nie chce go sprzedać :D). Dacia ma kilka niedociągnięć które mi nie pasują (np. Brak automatycznych wycieraczek lub podłokietnika z tyłu) a Nissan był za drogi, poza tym i tak musiałbym do niej zakładać LPG (brałem pod uwagę wyłącznie silnik 2.0) co generowałoby dodatkowe koszty. Tutaj musiałem zrezygnować z kilku rzeczy, ale w zamian mam auto, które nigdy (odpukać!) się nie zepsuło, zawsze dowiezie mnie z punktu A do punktu B i oprócz wymian płynów eksploatacyjnych nic się z tym autem nie dzieje. Kupując to auto kupiłem sobie święty spokój, dlatego też kupiłbym to auto ponownie (choć tym razem chyba skłoniłbym się ku wersji 2.0 z CVT)

Idealne auto przeciętne. Tak bym określił ASXa. Ostatnio zacząłem rozglądać się za nowym samochodem i porównując różne auta do Miśka zawsze coś znajdę na plus u niego, czego brakuje w innych samochodach. ASX ma szereg zalet, o których się nie myśli, dopóki nie przyjdzie nam zmienić pojazd. Silnik? 150 tys. km. bez awarii. Dosłownie tylko wymiana oleju, płynów i filtrów. Nic poza tym. Pancerne zawieszenie, do tej pory w ogóle nie ruszane. Wystarczająco przestronny, funkcjonalny, ale wciąż kompaktowy. Łatwo nim parkować i manewrować w mieście. Duży prześwit (jeden z największych w tej klasie) pomaga wjechać albo zaparkować tam, gdzie osobówką już nie podjedziesz (bo Ci szkoda zderzaka;)). Wygląd - mi się tam bardzo podoba a jego sylwetka w ogóle nie zestarzała się. Panuje w nim klimat typowych aut japońskich (prostota) ale to trzeba zaakceptować przed zakupem. Ja przekładam niezawodność nad wyrafinowanie i przez to bardzo doceniam mojego Miśka. Nie jest ani szybki, ani luksusowy (słabo wyciszony), ani największy (w kabinie czy bagażnik), ani tani (serwisowanie/naprawy w ASO to spory wydatek, chociaż bez problemu można go serwisować poza ASO z uwagi na prostą konstrukcję). Mimo wszystko jest świetnym kompanem na co dzień, dobrze sprawdza się na wycieczkach w 4 osoby i ogólnie jest bezstresowym pojazdem :) Idealny przeciętniak :)

Naprawdę nizły samochód. Myślę że za kwotę 70000 PLN nic lepszego w tej klasie i z takim wyposażeniem nie dostaniemy. Komfortowe fotele, całkiem fajna deska szczególnie dla roku modelowego 2015 dodali kilka wstawek chromowanych, niezła widoczność, spalanie OK, silnik na łańcuszku więc praktycznie nie do zniszczenia. Jeden z najwyższych prześwitów w swojej klasie!. Jeden z ostatnich samochodów składany wyłącznie w Japonii a to ważne :) Dodatkowo jeszcze wygląd - lekko agresywny trochę podobny do Audii :)