Mini John Cooper Works - fabryczny doping
Najszybsze i najmocniejsze Mini w historii. A także największe, co w żaden sposób nie wpływa na wrażenia z jazdy, które pozostały gokartowe.
Cooper to nic innego jak model One na sterydach. Motory benzynowe mają 1.6l, ale dzięki temu, że spece z BMW bawili się ich mocą, to generują najróżniejsze emocje – oczywiście wszystkie pozytywne. Najnudniejsza wersja ma 120KM, ale już ona może wam zagwarantować, że zaczniecie się uśmiechać. Oszczędna, uwielbia wchodzić na obroty i ładnie brzmi. Z mocniejszymi wariantami jest jeszcze lepiej – 175KM w Cooper S oraz bagatela 211KM w John Cooper Works czynią cuda. Nawet dla oszczędnych coś się znajdzie. Diesel też ma 1.6l, ale 110KM. Jest najwolniejszy z całego teamu, ale i tak świetnie się zbiera, kręci prawie jak benzyna i nie brakuje mu wigoru.