Marka która w końcu wstała z kolan po seri porażek jakimi są m.innymi zezłomowane już modele typu "rude vito" nareszcie zrobiła auto tak jak na mercedesa przystało czyli właśnie w 204. Body amg sprawiły że auto było jak najbardziej ponadczasowe w czasach produkcji. Przyciąga oko nawet wiele lat od swojego pierwszego wyjazdu "na miasto". C 3.50 o mocy 272km to jedna z "perełek" tej serii. A Wersji silnikowych 204 jest naprawdę dużo, jeszcze więcej jest sympatyków którzy w większości chwalą tak naprawdę swojego merca bo z innym do czynienia nie mieli. Wracając do mało cenionego na forach silnika C 3.50 chciałbym przekazać kilka informacji o tym modelu z założoną instalacją LPG, i rozwiać pewne mity. Uważam że jest to samochód którym powinien się przejechać chociaż raz w życiu każdy kierowca swojej służbowej pandy i innych 2litrowych diesli. Poprostu aby poczuć różnice, a najwazniejsze by nabrli trochę pokory Ci którzy podśmiechują się z gościa "którego stać na Mercedesa a na benzynę już nie". Tylko po co płacić 100zł za przejechanie 100km, jeżeli można płacić 45 za 100km. Szczególnie że zwrot za instalacje będzie dużo szybszy niż w przypadku instalacji gazu w mniejszych silnikach. Jako wieloletni użytkownik zdecydowanie polecam zakup takiej wersji silnikowej i naprawdę nie ma co się bać dużych silników z LPG. Oczywiście samochód z napędem na tylne koła i o takiej mocy napewno nie powinien być darowany synowi na 19 urodziny, tutaj jednak trzeba być rozważnym. Zapraszam przeczytania mojej oceny, którą potwierdza naprawdę wielu mechaników mających do czynienia z tym silnikiem.

Auto posiadam od trzech lat, kupiony z miłości do mercedesów ale i z potrzeby sytuacji - narodziny dziecka. Dla rodzinki 2+1 pasuje idealnie, ale juz dla 2+2 z pewnością będzie to za małe auto. Bagażnik jak na kombi nie jest mega duży ale spełnia swoją rolę - wózek wchodzi w pionie po złożeniu. Auto wygodne, prawie bezawaryjne, dające radość z jazdy. Napęd 4x4 sprawdza się świetnie w każdych warunkach, nareszcie nie muszę sie denerwować w zimie jak to miało miejsce przy poprzednich mercedesach RWD. Auto posiadam od 3 lat - kupiłem z przebiegiem udokumentowanym 167 tys, aktualnie 205 tys. Przez ten okres dwie awarie: 1. peknięty kolektor ssący - koszt z robotą 4000 zł, wymieniony na orginał ; 2. Padł czujnik spalin DPF - koszt 300 zł z robotą. Poza tymi dwoma usterkami auto zupełnie bezawaryjne, zero błędów elektroniki, chcec enginów i tego typu rzeczy. Ogólnie jestem zadowolony i narazie nie myśle sprzedawac bo nic się tutaj nie psuje. Wersja 250 cdi moim zdaniem złoty środek - pali mało (o czym dalej napisze) a osiągi więcej niz zadowalające. Znacząca równica w porónaniu z wersją 220 cdi którą tez jeździłem.

Auto ładne, dobrze zaprojektowane, wygodne, swietnie wyciszone, z dobrym dynamicznym silnikiem i nie najgorsza skrzynią. Dobre hamulce, czytelne zegary, b.dobre std nagłosnienie, dobre prowadzenie. Ma swoje bolączki z którym trzeba nauczyc sie zyć, jesli o niego dbasz i dobrze serwisujesz - odplaci sie długoletnia bezawaryjna i niezawodna współpracą. Jesli kupisz go nowego w salonie (kupiłeś) i będziesz rzetelnie uczciwie serwisował to będziesz myslał o sprzedaży za min 12 może 15 lat uzytkowania i napewno zmienisz go na następny nowszy model Mercedesa.