Jestem młodym kierowcą, ale paroma samochodami pojeździłem i ten "mały" mercedesik ze sportowym zawieszeniem pozytywnie mnie zaskoczył. Zaraz mija rok od mojego zakupu i z cało kształtu jestem bardzo zadowolony. Mimo, że 3 drzwiowa coupeczka to ma o wiele więcej miejsca niż jakieś tam golfy. Auto jak na swój rozmiar dosyć ciężkie (1,5 tony). Wygląda to na pierwszy rzut oka za wadę ale jest wręcz przeciwnie. 1.8 benzyna wzmocniona kompresorem daje rade jeśli chodzi o przyspieszenia oraz szybkie manewry a waga powoduje naprawdę fajną przyczepność samochodu do drogi. Auto posiada 20 lat, mimo to jest wyposażone w dobrze działające systemy (np ASR). Samochód wychodzi z praktycznie każdego poślizgu jeśli się w ogóle w jakiś wpadnie. Największym zmartwieniem przed zakupem tego samochodu było: A- Koszt tankowania i spalanie pojazdu, B- Utrzymanie samochodu z przysłowiową gwiazdą z przodu. Auto pali mniej niż zakładałem. W mojej głowie widziałem obraz ciągłego zalewania samochodu i średnie spalanie 12/13 l. Z moim sposobem jazdy (nie zawszę grzecznym), komputer pokazuje spalanie od ~9-11 l i tak też to odczuwam. Fakt faktem części nie są za tanie ale awaryjność pojazdu jest tak znikoma, że najbardziej kosztowna usterka jaką miałem była spowodowana błędem mechanika. Rdza łapie rękami i nogami błotniki ale taka "specyfikacja" marki. Samochód uważam za bardzo dobry zakup, doceniam go zawsze jak do niego wsiadam i polecam serdecznie kierowcom, którzy chcą nie za drogie sportowe auto przy tym komfortowe i energiczne. Jednak, że chcę przestrzec kierowców przed 26 rokiem życia. Ubezpieczalnie wyliczają absurdalnie kosmiczne kwoty za ubezpieczenie pojazdu mimo braku wypadków i wieku pojazdu. Ubezpieczenie jest najdroższym wydatkiem włożonym w auto. Mimo tych zalet i moich personalnych odczuć nie kupił bym tego samochodu raz jeszcze. Mój typ auta to jednak większe kolumbryny, ale planuję zostawić merolka dla swojej dziewczyny by miała fajne auto po zdaniu prawka.

Auto wyjątkowo awaryjne, wiecznie palący się check engine, błąd esp itd. Środek trzeszczy na nierównościach, plastiki tylnej klapy jak z najtańszego auta dostawczego, wszystko to hałasuje podczas jazdy. Samochód bardzo ciężki, źle się prowadzi. Sypią się katalizatory, dziura w tłoku silnika i kapitalny remont, rozrząd zrobiony ze słanej jakości materiałów. Do tego ceny x2, płaci się za "gwiazdę" Elektronika wariuje, to mu sie wydaję ze kierunkowskaz nie działa, to za chwile co innego, od stania w słońcu pali się esp, od zimna centralny nie dziala itd itd. Ogólnie dramat. Nigdy więcej

Kupiłem auto bo niestety nie mogłem znaleźć nic innego (serio). Niby Mercedes. Niestety - porażka. Pod względem ilości miejsca nawet się na niego nie patrzałem. W zasadzie to są tylko 2. Dla kierowcy i pasażera to bardzo wygodne auto. Rdza jego bardzo lubi. Dodatkowo jest pełno małych, ale bardzo denerwujących rzeczy. Zamki szyją. Niestety nikt nie wie jak w Coupe je wyciągnąć. Sondy lambda padają (łącznie z katalizatorami). Szwankuje przełączanie nawiewu klimy na różne części auta. Koszt naprawy to 700 zł. Przełącznik zespolony do Coupe - 250 zł (używany). Często pęka przewód podciśnienia pod filtrem powietrza - dostęp strasznie utrudniony, a warsztaty nie wiedzą, albo nie podejmują się naprawy. Prędkość maksymalna to 225 km/h. Ogólnie szału nie ma. Ciężko sprzedać takie auto. Z mojej strony nie polecam. Droga w utrzymaniu, gnijąca zabawka z nadwagą (prawie 1,5 tony !)