Przesiadłem się z BMW X3 2.0i rocznik 2022, więc mam chyba dosyć świeże spojrzenie na oba modele, choć pewne różnice w wyposażeniu mogą rzutować na ocenę. Z plusów GLC wymieniłbym: nowoczesny design w środku - wygląda naprawdę świetnie; fotele też lepsze, wygodniejsze i dające bardzo dużo możliwości ustawień, łącznie z funkcją masażu. A teraz słabsze strony: strasznie mnie wkurza brak AutoHold, tylko ta głupia konieczność wciskania pedału hamulca dwa razy. W modelu który mam nie ma aktywnego tempomatu, co na samochód tej klasy powinno być standardem. W danych katalogowych BMW jest wolniejsze w starcie 0-100 km/h, ale w praktyce mam odwrotne wrażenia - beemka jakoś szybciej się składała do jazdy. Za to GLC ma kamerkę do nagrywania, chowaną kamerkę wsteczną, oraz sporo opcji do ustawienia całego systemu multimedialnego, który niestety nie jest najłatwiejszy w obsłudze - zbyt wiele jest poukrywanych opcji - naszukałem się gdzie ustawić lokalizowanie pojazdu i okazało się że włączenie jej w jednym miejscu nie wystarczyło. Obsługa wszystkiego z ekranu dotykowego, to jeszcze dla mnie nie problem, tak jak i to, że głośność steruje się przez posuwanie palcem po przycisku na kierownicy, a nie jego wciskaniu, ale nie wyobrażam sobie emeryta, który to wszystko ogarnia... A głupia zmiana stacji radiowej spośród 4 ulubionych, tutaj nie jest tak prosta jak w X3 gdzie wystarczyło kliknąć przycisk na kokpicie. Czasami tracą połączenie z Apple CarPlay - po prostu traci połączenie. W X3 po prawdzie też bywał z tym problem - zwłaszcza jak się telefon żony sparował wcześniej niż ja zdążyłem wsiąść do samochodu... W X3 miałem opcję szyby dźwiękoszczelne, tutaj jest zdecydowanie głośniej w środku. Na minus jeszcze te systemy wspomagania bezpieczeństwa na mój gust działają w GLC zbyt czule - co chwilę w korku włącza mi się ostrzeżenie czy to przed zmianą pasa ruchu, czy zbyt bliskiej odległości od samochodu z przodu. Wyłączać tego nie chcę, w końcu to dla bezpieczeństwa, ale jakoś za wcześnie to się tutaj uruchamia... Żeby nie było że to moja agresywna jazda jest problemem: nigdy nie miałem kolizji, a jeżdżę ponad 20 lat samochodami.

Dam naciągane 4 gwiazdki. Kupiłem samochód nowy,który już był w salonie. Wersja podstawowa nie ma tak podstawowych funkcjj jak czujników parkowania czy składanych lusterek. Mowimy tu o samochodzie klasy premium. Za to w pakiecie jest super kamera cofania, ktora chowa sie pod znaczkiem Mercedesa przez co sie nie brudzi, swietnie działajacy system antykolizyjny, super Mbux system z rewelacyjnym systemem głośnomówiacym, ten model jeszcze ma fizycznie przyciski klimatyzacji, dotykowy wyświetlacz jest precyzyjny i sie nie wiesza, przyciemniane tylne szyby,otwieranie i zamykanie bagaznika z pilota. Teraz trochę mankamentów- siedzenia obszyte sa falszywa skora w ktorej robia sie dziury, po 4 latach uzytkowania jasne bezowe siedzenie nie odbrawiły sie od jeansów, drzwi kierowcy zle spasowane od nowosci, samochod srednio wyciszony-nie ma tragedii, szybko zuzywaja sie tylne klocki hamulcowe. Kupiłem świadomie samochód tylko z napędem na tylna oś, nie jezdze po górach ,nie miałem z tym zadnego problemu,nawet w zime. Co do spalania to ostatnio zauwazyłem wieksze spalanie, poczatkowo na trasie mogłem zejść poniżej 5l/100 km. ostatnio powyzej 6l/100 km.

Na 124 dni użytkowania 42 awarie. Zawiesza się system- od awarii czujników ciśnienia przez zawieszający się wyświetlacz, kamera pokazująca odwrotny obraz po komunikat awaria lewej lampy. Raz nie dał się uruchomić ale pomógł serwis 24h. Skoki głośności. Totalna porażka. Większość rzeczy naprawia się sama po wyłączeniu samochodu. Ze skokami głośności nie może poradzić sobie serwis i jest to stały problem. Nie jest to żart! Czujnik zamykania klapy bagażnika, nie dający uruchomić się Apple car play etc.,etc…