Ogólne wrażenie jest pozytywne, ale są zastrzeżenia. Samochodem jeżdżę od dokładnie pół roku. Od wyjazdu z salonu byłem już 4 razy w serwisie. I. Niedopracowania/usterki w fabrycznym samochodzie: 1) Bardzo słabo grzała kierownica - wymieniono na nową. 2) Podłokietnik nie chciał się otwierać, wymieniono na nowy. 3) Stuki w okolicach słupka drzwi kierowcy - bardzo uciążliwe. Serwis walczył z tym podczas dwóch wizyt. Problem rozwiązano w 80%. Czasami wciąż słyszę irytujące stuki. 4) Dźwięk wydobywający się ze sprzęgła po jego naciśnięciu (metaliczny dźwięk, jakby ktoś stukał w garnek) - wymieniono pompę sprzęgła. II. Niedopracowania drobne, które zaobserwować można w trakcie użytkowania: 1) Przełącznik kierunkowskazu skrzypi - mała rzecz, ale irytująca. Coś w tych materiałach powoduje, że wydają dźwięk skrzeczenia. Nazwałbym to słabą jakością plastików w tym elemencie. 2) Wycieraczki pracują słabo - pióra wydają dźwięki nawet przy oczyszczaniu szyby podczas obfitego deszczu. Kojarzy mi się to ze słabą jakością. Nie wiem, czy to kwestia słabego docisku, czy może ma na to wpływ system montażu dysz spryskiwaczy na wycieraczkach zamiast na masce. 3) Czasami pojawia się problem z połączeniem auta CARPLAY z telefonem, mimo użycia oryginalnego kabla. W serwisie mówią, że te modele tak mają. 4) Po wymianie kierownicy nadal słabo grzeje i działa krótko. Porównuję to do Mazdy 3 z 2018 roku, gdzie ogrzewanie było solidniejsze i trwało dłużej. Nie wiem, dlaczego teraz jest inaczej. 5) Nie wiem, jak to możliwe, ale można odnieść wrażenie, że klimatyzacja działa bardzo słabo. To auto chłodzi gorzej niż leciwa Panda od Fiata, choć wiadomo, że Włosi słyną z solidnego chłodzenia, ze względu na swoje położenie. III. Ogólne wrażenia i pozytywy: 1) Świetnie się prowadzi, jest responsywny. Za kierownicą czuję się pewnie. 2) Świetna jest też pozycja kierowcy. Zyskuje się też na lekko większym prześwicie. Do tego auta wygodnie się wsiada. To auto jest bardzo wygodne. 3) Środek jest przestronny. Idealny dla 3 osobowej rodziny. 4) Elektryczna klapa jest bardzo wygodna. Szkoda, że nie można jej otwierać machnięciem nogi. 5) Światła matrycowe/adaptacyjne w tym aucie są rewelacyjne. Warte każdej złotówki (polecam na tym nie oszczędzać). Naprawdę działają. Strumień światła nie świeci tępo na wprost, ale subtelnie doświetla i przesuwa się. Nocna podróż to prawdziwa przyjemność. 6) Stosunkowo solidny i duży bagażnik jak na takie autko - 430 litrów. 6) Silnik 150 KM jest ok, ale przy tej wadze samochodu lekko traci na dynamizmie. Ten silnik na Mazdę 3 wystarczał, ale na CX-30, już trochę za mało. 7) To autko jest świetnie wyciszone. Reasumując, jakość wykonania jest bardzo dobra, a spasowanie elementów – doskonałe. Design jest piękny. Gdyby nie drobne potknięcia, CX-30 byłoby idealnym autem w swoim segmencie. W moim przypadku było zbyt wiele wizyt w serwisie, i uważam, że Mazda powinna wspierać klientów i oferować jakieś formy rekompensaty, zwłaszcza jeśli przez pierwsze pół roku auto sprawia problemy.

Mazda właśnie przeszła swój chrzest bojowy. Odbyła objazd po części Europy. W niespełna 3 tygodnie zrobiła 4027 km. Spisywała się świetnie. Średnie zużycie przez całą podróż, wg wskazań komputera - 7,4 l/100km. Podróżowały dwie osoby, ale bagażnik i tylne siedzenia były załadowane. Subiektywne odczucia: dobry komfort podróży, dobre wyciszenie, rozsądne zużycie paliwa. Jadąc przez Niemcy i gnając auto 150-160 km/h pokazywała zużycie 9,5 l/100km, ale jadąc po Niderlandach, gdzie na autostradzie jest ograniczenie do 100 km/h spalanie wynosiło 5,3 l/100km. Na innych odcinkach od 6,5 do 7,6 l/100km. Z innych uwag to przy wjeździe do tunelu czujnik zmierzchu mógłby działać ciut szybciej, ale było ok. Czasem brakowało trochę turbo, ale tragedii nie było. Niestety pojawiła się już na początku podróży drobna usterka: W samochodzie podczas jazdy w trasie, po upływie 10 - 15 minut, od momentu odpalenia, pojawia się komunikat "Kamera Driver Monitoring zasłonięta. Jedź bezpiecznie" oraz "i-ACTIVSENSE tymczasowo wyłączony". Komunikaty pojawiają się naprzemiennie. Już zgłoszone do ASO ale diagnostyka dopiero w przyszłym tygodniu. Ogólne wrażenia bardzo pozytywne.

Mazda właśnie przeszła swój chrzest bojowy. Odbyła objazd po części Europy. W niespełna 3 tygodnie zrobiła 4027 km. Spisywała się świetnie. Średnie zużycie przez całą podróż, wg wskazań komputera - 7,4 l/100km. Podróżowały dwie osoby, ale bagażnik i tylne siedzenia były załadowane. Subiektywne odczucia: dobry komfort podróży, dobre wyciszenie, rozsądne zużycie paliwa. Jadąc przez Niemcy i gnając auto 150-160 km/h pokazywała zużycie 9,5 l/100km, ale jadąc po Niderlandach, gdzie na autostradzie jest ograniczenie do 100 km/h spalanie wynosiło 5,3 l/100km. Na innych odcinkach od 6,5 do 7,6 l/100km. Z innych uwag to przy wjeździe do tunelu czujnik zmierzchu mógłby działać ciut szybciej, ale było ok. Czasem brakowało trochę turbo, ale tragedii nie było. Niestety pojawiła się już na początku podróży drobna usterka: W samochodzie podczas jazdy w trasie, po upływie 10 - 15 minut, od momentu odpalenia, pojawia się komunikat "Kamera Driver Monitoring zasłonięta. Jedź bezpiecznie" oraz "i-ACTIVSENSE tymczasowo wyłączony". Komunikaty pojawiają się naprzemiennie. Już zgłoszone do ASO ale diagnostyka dopiero w przyszłym tygodniu. Ogólne wrażenia bardzo pozytywne.