Auto jest ładne, ale to widzą wszyscy - zdecydowany i w sumie jedyny plus. Największe mankamenty kryją się w środku i pod maską. Wnętrze: niezbyt komfortowe siedzenia, pomimo dużego zakresu regulacji, przy trasie typu 600 km plecy odmawiają posłuszeństwa. Brak klasycznego prędkościomierza, jest niefajny w aucie aspirującym do usportowionego, HUD do bani. Doklejony na siłę tablet (badziewny zresztą) psuje spójność kokpitu. Auto jest dość ciasne w środku i zdecydowanie brakuje większego zakresu regulacji kierownicy. Osoby > 185 cm będą obtłukiwać kolanami tunel środkowy - bardzo irytujące przy dłuższej podróży. Skóra na fotelach już nosi ślady używania raptem po ~70kkm. I rzecz najgorsza - wyciszenie przy prędkościach autostradowych. Przy 140 jest zdecydowanie za głośno, obstawiam, że wielu przedstawicieli segmentu B oferuje lepsze wyciszenie wnętrza. Zajrzyjmy pod maskę: tutaj jest poprawnie. Nic mniej, nic więcej.

Długo zastanawiałem się nad kupnem tego auta. Jego niezaprzeczalnym atutem jest piękny wygląd. Ostatecznie zdecydowałem się na kupno wersji limitowanej ENSO, która za stosunkowo niewielką dopłatę do wersji SkyEnergy zostaje wyposażona w 18 calowe ciemno-grafitowe felgi, kamerę cofania, pekiet świateł ksenonowych, nawigację oraz świetną tapicerkę z alcantary obszytej skórą -wszytko przeszyte oczywiście czerwoną nicią. Dzieki temu wnętrze wygląda zdecydowanie lepiej niż w podstawowej wersji i daje wrażenie samochodu o klasę wyżej niż w rzeczywistości jest.

Auto dopasowane do moich potrzeb, o gabarytach pozwalających na wygodne manewrowanie w mieście oraz wystarczających do dalszych podróży, w miarę przyjazne dla portfela. Daje frajdę z prowadzenia. Mój ulubiony samochód z tych, którymi dotychczas jeździłem. Jest to jedno z tych aut, w których po tym jak się wysiądzie, chce się na nie jeszcze popatrzeć. Przejechałem nią 30 tys. km od zakupu.