Bardzo przyzwoite auto, mam je od nowości, już 5 lat. Obecnie jeździ nim żona i mówi, że nie zamieniłaby na nic innego. Do dziś jeździ bezusterkowo, na początku eksploatacji były małe zgrzyty, które udało się usunąć na gwarancji. Był to świszczący nawiew (zamontowano jakąś osłonę żeby liście nie wpadały) oraz falowanie obrotów na niskich obrotach (usunięto nagary). Wadą jest spore spalanie na trasie przy prędkościach rzędu 150-180 km/h oraz konieczność częstej wymiany żarówek. Dodatkowo po około 3 latach silnik zaczął brać sporo oleju. Zarzuty miałbym do ASO Mazda (Wrocław) ponieważ klient jest traktowany jak król gdy chce coś kupić, ale gdy przychodzi do napraw na gwarancji - jest traktowany o wiele gorzej i musi się ścierać z jakimś panem od serwisu, który zazwyczaj na wszystko ma wytłumaczenie, zanim dostanie się do mechanika. Małą wadą jest konieczność częstej wymiany żarówek H4, nawet te najdroższe żyją krótko oraz słabo wykonany kluczyk, który muszę wymienić, ponieważ obudowa już ledwo żyje, pilot od alarmu przestał działać, a wymiana baterii grozi wyłamaniem plastikowego bolca i konieczności klejenia kluczyka. Podobno koszt takiej wymiany w ASO to jakieś 600 zł - niebawem się dowiem więcej. Sprzęgło wymieniliśmy przy około 70 tys. km, ale podejrzewam, że duże przełożenie na to miał styl jazdy żony oraz jeżdżenie w butach z obcasem. Ogólnie auto świetne do miasta, silniki benzynowe japońskie i można do nich lać dosłownie wszystko. Ilość plastiku w środku jest chyba standardem w autach azjatyckich. Myślę, że jeszcze z 5 kolejnych lat z nami zostanie. Polecam do miasta, na trasy niekoniecznie.

zwinny, zgrabny i niezawodny miejski samochód, opinię piszę dla innych bo sam z tego forum korzystam a nie dlatego, że właśnie auto kupiłem, przejechałem troszkę i chcę się pochwalić i pozachwycać, takie opinie są niemiarodajne.

Bardzo fajne małe autko. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.Może przeszkadzać trochę konsola lewarka zmiany biegów, ponieważ noga o nią opiera się dość mocno.Ale ogólnie to bardzo udany samochodzik.Czemu go kupiłem. Japońskie są mało awaryjne ponoć, ale to się okaże.