najbogatsza w momencie kupna wersja prestige+ dodatki(nowy po rabatach 240tys) rewelacyjny system audio Mark Levinson(tylko dla niego warto kupić Lexusa), prawdziwa skóra-uwaga w niższych wersjach jest sztuczna, szklany wielki dach. rewelacyjne oświelenie led super wykonanie-nic nie skrzypi po100kkm dobry napęd na 4koła i mocny silnik, spalanie rozsądne jak na moc, ale mogło być lepiej zwłaszcza że zbiornik jest mały. Samochód ma ogrom zalet i jedną wadę bagażnik dlatego gwiazdka mniej

Wersja F Sport, w roku 2017 r., była to najdroższa wersja z dodatkami, różnica w cenie miedzy podstawową elit za 159 000 tysięcy złotych, a f sport 259 000 tysięcy złotych ( plus dodatki, hak 5300 tys. zł; pakiet tech 19 000 tys. zł, to 100 000 tysięcy różnicy- w moim przypadku to 125 000 tysięcy złotych różnicy- można kupić drugi samochód w rodzinie. Wybierałem miedzy Audi Q5 TFSI 252 hp, a NX F Sport 238 hp, dzisiaj żałuje, szczerze nie polecam, z Lexusem jest tak, płacisz za rzekomo za luksus, otrzymujesz przeciętność, może standard w kwocie 300 000 tysięcy złotych. Przejdziemy do usterek, od 5-6 tysięcy trzeszczy przy maksymalnym skręcaniu w czasie wolnej jazdy, ruszanie, trzeszczy jakby miała wyskoczyć stara zardzewiała sprężyna ( serwis sobie nie radzi, czyścili hamulce, sprawdzali, dostałem auto zastępcze tez NX -a to samo ) wad: 21 000 tys/km wymiana kierownicy- skóra się porozciągała, 28 000 tys/km klocki i tarcze do wymiany ( nie ścigam się, nie mieszkam w dużym mieście, gdzie są korki czyli gaz i hamulec, od świateł do świateł, porażka, wstyd dla marki lexus 28 000 tysięcy) kazałem zdemontować tarcze i klocki, wnioskowałem o zmianę na ATE, płacisz tyle pieniędzy, gdzie klocki i tarcze są niszowe. Wersja F sport za 300 tyś., ma fotele sportowe, piankowe, hohoho, od pewnego czasu wsiadając zauważyłem biały proszek kiedy odkurzaczem samochód, poźniej czułem ze fotel od strony uwiera, poźniej nie trzyma od strony drzwi, zauważyłem że pod fotelem jest tego co raz to więcej. Pojechałem do serwisu, problem jest im znany, wymieniają gąbkę, cześć tej gąbki, farsa, robili zdjęcia, wysyłali do serwisu- centrali czy mogą- auto oczywiście na gwarancji, pokazuje to standard. Kolejna kwestia, tapicerka nie jest w pełni skórzana( przejrzałem otrzymana ofertę w 2017 r., napisanie tapicerka skórzana 100% wersja F sport ) Serwis jest drogi, proponuje serwisować poza serwisem, 60 taniej.

Zawsze może być lepiej, ale jest bardzo dobrze, niemalże wzorowo. Można narzekać, że twardy, że mały zbiornik paliwa, że mały bagażnik, ale kupując taki samochód decydujemy się chyba na to co "producent miał na myśli", czyli miejski SUV ,ale również auto do komfortowego przemierzania autostrady. I tak właśnie jest. Jak chcesz mieć ścigacza, dostawczaka, ryczącego potwora to nie ten adres. Nie będę ukrywał - lubię ten samochód. Wygląd, ekonomia, wygoda - dla mnie jest bardzo OK. Jeździłem wcześniej japończykami i niemcami. Jestem zwolennikiem Lexusa.