Użytkuję od ośmiu lat, przejechałem 80 tys. km. Samochód totalnie bezawaryjny i znakomicie wykonany, bardzo trwałe materiały wewnątrz. Po tylu latach nic nie skrzypi i nie trzeszczy. Można pewnie przyczepić się do gdzieniegdzie niezbyt wyrafinowanych materiałów ale wszystko jest dobrze spasowane i funkcjonalne. Niezbyt nowoczesny system multimedialny może trochę irytować ale dla mniej wymagających gadżeciaży nie stanowi raczej problemu. Audio Pioneer przeciętnej jakości. Po ośmiu latach eksploatacji silnik pod maską nie jest nawet zakurzony. To pierwszy samochód, którym jeżdżę tak długo, jak dla mnie jest niemal perfekcyjny.

Auto ma swój styl który polubisz lub nie. Nie jest przesadzone w środku jak wszystkie auta tego segmentu z 15 tabletami. Masą bezużytecznych przycisków i jakąś chińską tandetą jak w mercedesie bmw czy audi. Sam krój deski trzeba go poprostu polubić albo siedzieć od lat w japońskiej motoryzacji. Wrażenia z jazdy silnik w trybie sport dynamiczny ładnie się wkręca. Podobnie też w trybie normal chodź z bardzo delikatnym opóźnieniem. Tryb ECO dobry na pustą autostradę i utrzymania jednostajnej prędkości. Spalanie i teraz moje zdziwienie na codziennych dojazdach do pracy Warszawa 27 km w jedną stronę spalanie rzędu 5,6-5,8 l. Spalanie po ostatniej trasie prędkości rzędu 120-140 przepisowo, wyprzedzanie szybkie do 180km. Średnia 5,5l szok. Akurat użytkowałem wcześniej corolle diesla. Ktoś kto wyrobił sobie nawyk jazdy dieslem bez problemu osiągnie spalania do 6 l w maksie. Średnia z 2tys km. 5,8-5,9 l. Może Lexus ciut zaniża na wskaźniku czasowym ale to rząd około 0,2-0,3 l. Po paru przeliczeniach. Tyl troszkę słychać opony ale kwestia jeszcze fabrycznych zimówek z 17 r. Co go wyróżnia nie jest to kolejny seryjny gniot pokroju audi a3 a4 a6 . Czy bmw 3 5.w tych rocznikach że wszystko wygląda jak jeden pies. Plastiki mega spasowane. Zero szczelin zero trzeszczenia nawet zima przy minus 10. Materiał w środku jak w starej poczciwej motoryzacji nie zarysujesz od przeciągnięcia nogą po boczku na drzwiach. Kokpit miękki. Podłokietniki wygodne. Fotele ładnie trzymają i nie męczą. W tym aucie czujesz kontakt z drogą. Mimo tylnego napędu jak chcesz postawić go bokiem od razu ładnie prostuje trzeba się na prawdę ostro postarać. Nie jest to demon prędkości chodź dla mnie przyspiesza ok ale nie po to kupujesz Lexusa żeby upalać. W tym aucie się nie chce masz totalny chill, auto nie prowokuje. Jedziesz w ciszy słuchając muzyki. Do 65 km/h hybryda. Przy zwalnianiu hybryda. Na uatostradzie dwa silniki stąd spalania tego rzędu. Przy energicznej jeździe 8,5l ale trzeba się postarać i non stop opór.

Zakupilem Lexusa Is250 2008 z przebiegiem 210tys. Bylem z wizyta u syna i przejechalem 800 km, z tego 650 autostrada i 150 po drogach normalnych.Doznalem bardzo pozytywnego odczucia. Auto ma dwa wskazniki zuzycia paliwa, srednie od ostaniego resetu i srednie od ostatniego tankowania. Srednie nie kasowane wyjezdzajac z domu bylo 9,1 a po powrocie zeszlo do wartosci 6,8. To co sprawilo mi ogromna radosc, to odczyt zuzycia miedzy tankowaniem - 5,8 Ltr. Na autostradzie oczywiscie nie szalaem , nastawilem na Cruise control 108 Km = ca 2000 obrotow.Kilka razy przyspieszalem podczas wyprzedzania. Jak dla mnie wynik spalania rewelacyjny. Moj Lexus mial tylko dwoch wlascicieli i wszystkie serwisy robione byly w serwisie Lexusa,regularnie.Przy zakupie dostalem 11 stronnic wydruku z elektronicznej bazy danych serwisu Lexusa.Wyszczegolnione bylo wszystko,dokladnie wszysto lacznie kiedy wymieniano wycieraczki, a taki bank informacji dla kupujacego jest skarbnica wiedzy i wart wyzszej ceny. Co do prowadzenie to moge porownac z innymi autami ktrorymi jezdzilem i jezdze od 2014 , czyli BMW 320 Xdrive. Lexus jest autem dodatkowym i szczerze mowiac czuje sie lepiej za kierownica niz w BMW. Polecam to auto,oczywiscie jezeli jest sprawdzony przebieg a serwis byl regularnie robiony, Super auto .Bede polowal na nowszy egzemplarz z konca produkcji tego modelu.