Trochę wbrew modzie na SUVy postanowiłem , że moim kolejnym autem będzie klasyczny sedan. Dodam , że jeszcze nie jestem właścicielem ESa ale auto już zamówione. Niestety na rynku nie pozostało za wiele aut tego typu więc wybór jest ograniczony. Na początku przejrzałem trochę opinii i testów na YouTube a później udałem się do salonów. Auta brałem na przynajmniej 2 dni użyczenia żeby być “pewny” wyboru. Jeździłem A6, nowa 5, Volvo s90, nowym superb. Nową E klasę odpuściłem ze względu na wysoką cenę i słabe rabaty. Jaguar zakończył produkcję XFa więc też odpadł. Salonu Lexusa omijałem jak ognia ponieważ z 8 lat temu jeździłem na jeździe próbnej Corolla ze skrzynią bezstopniowa i miałem negatywne wspomnienia. Na szczęście żona namówiła mnie na sprawdzenie ESa. Podsumowując świetny , oszczędny i bezawaryjny samochód. Bardzo komfortowy. Do tego 3 letnia gwarancja która może być przedłużona do 10 lat. Nie trzeba dopłacać za wszystko jak u konkurencji.

Kupilem po bardzo krótkiej jeździe testowej i na początku faktycznie jako nieodrodny syn tej ziemi bylem troche zawiedziony. Malkontent całą gębą. No bo przecież nie prowadzi sie na zakretach jak Porshe 718 , nie przyspiesza jak BMW M nie wybiera dziur jak Citroen DS..... W miare upływu czasu ES przekonał mnie do siebie i dzisiaj twierdze ,że to jeden z bardzie niedocenianych samochowów dostepnych na rynku za normalne pieniądze . Mam wersję najbogatszą Omotenasi ,która komfortem rożni sie znacznie od innych wersji za sprawą miedzy innymi wiekszych foteli. Auto bardzo mało pali , jest komfortowe, we wnętrzu nic nie skrzypi ma sie poczucie wielkiej solidnosci , reakcja na gaz za sprawą silnika elektrycznego jest natychmiastowa, jest dosc dynamiczny , nie wyje jak to niektórzy opisują no bo w innych sinikach nie ma wycia tylko slychac wzrastajace obroty.... Jesli do tego dodamy legendarną niezawodnosć to mamy odpowiedź jaki to samochód. Dodam ,że często robie trasy po 15 godzin jazdy z bardzo krótkimi postojami. Na koniec dnia wysiadam nie zmęczony bez bólu kręgosłupa itp, a nie jestem pierwszej młodości.

Jestem sympatykiem ,fanem marki ale ten model (może to taki model) mnie rozwalił.Nie wiem co sie stalo z duchem Lexusa...Miałem pierwszego LS -a ,cacko,miałem sc 1993 -zrobiłem prawie pół miliona bezawaryjnie,mam juz raczej do celów kolekcjonerskich LS 430.... To auto nieporównywalne z ES który miałem na dzień na testach.....Inne planety....Mam sporo zastzreżeń dla auta za ponad 300tys złotych zwłaszcza że wydaje mi sie, że marka zobowiązuje....Po kolei......Jakość materiałów w srodku meijscami to Camry chociaz to widac po oswojeniu sie z autem bo montowane w dyskretnych miejscach,O urodzie wnętrza nei dyskutuje ale dwa pokrętła w stylu rogów przed twarzą jakoś wyglądaja tandetnie.Ekrany niewspółczesne niestety powiedziałbym ze budżetowe.,ergonomia niby ok ale nie do końca przejrzysta - nie umiem tego uchwycić ale zwróccie na to uwagę.Ciasno (mam 192cm) siedzenia skandalicznie krótkie.......Zawieszenie za miękkie,kanapa bez czucia ale w sensie filtrowania a nie hałasu ,po prostu za bardzo izoluje no i najgorsze.....Silnik.Podobno jeden jedyny...Za słaby,dynamika jak z auta miejskiego, a skrzynia wyje przy przyspeiszaniu.Co to ma być? Poza tym na autostradzie głośnawo...Nie rozumiem.Nie rozumiem co się dzieje,to jak sabotaż.Firma robiaca genialne auta (ledwie parę mogę porównac do swojego LS-a 2006 wg mnie najlepszego z najlepszych aut którymi jeździłem) której udało sie pogodzić kiedyś komfort,niezawodność i pazur proponuje mi teraz auto które nazwałbym autem dla emeryta.Wyprane z czegokolwiek,melex.nie wiem co o tym myslęc,sprawdziłem,faktycznie ES ma tylko tą hybrydę.GS wycofany....Gorąco namawiam -sprawdzcie to auto na testach (nie ma z tym żadnego problemu) jezeli macie mniej niż 70 lat.To nie żart.Zastanawiaja mnie tylko opinie i zachwyty bo mam wrazenie że albo ktos tym autem nie jeździł albo to jego 1wsze auto w życiu.Sprawdźcie porównajcie bo wtedy wszystko wychodzi ... No nie mogę tego przeżyć.Pozdrawiam.