Wszystko nam się w tym aucie zgadzało. Wygląd, Ilość miejsca, funkcjonalność, prowadzenie, nawet przyspieszenie spełniało nasze wymagania. Pewnie bym rozdawał 5teczki i komplementował, ale.....4000 kilometrów - awaria szyberdachu - 4 miesiące czekania (auto na szczęście jeździło). To drobnostka, choć zaskakująca (nierzadko zgłaszany problem z poprzednich generacji nie zniknął w nowej). Po 24 000 kilometrów - Combo -katalizator, wiązka elektryczna do zaworu, zawór EGR do wymiany. Za nami już 2,5 miesiąca czekania (mamy auto zastępcze, ale jednak niższej klasy).Do tego średnia jakość obsługi posprzedażowej. Mimo, że bardzo lubimy to auto, dziś byśmy się na nie nie zdecydowali. Obsługa Kia Assistance - 2/5, Serwis 3/5, KIA Polska - raczej utrudnia niż ułatwia życie (trzeba było walczyć o wymianę EGR, bo choć na zdjęciach w oczywisty sposób był uszkodzony, spalony i zalany to nie pokazywał błędu na komputerze i z tego powodu nie chcieli wymienić. Dopiero po którejś z kolei interwencji serwisu będącej wynikiem mojego naciskania się udało). Czy ktoś z użytkowników miewa podobne historie?

Byłem zachwycony, nigdy nie miałem takiego auta, po 2 latach Żona przejęła Auto i dobrze Jej służy, ja tylko wymieniam olej co 10 tys km i tankuję, wielkość, wygoda, bezpieczeństwo, dynamika spowodowały, że zamówiłem kolejne Sorento, ale po 77 tys km zaczął zostawiać plamy oleju, coś z górnej części silnika zaczęło przeciekać, ostatnio tak miałem w Punto z 1999 tylko że nie kapało na kostkę w garażu...

Szukałem dużego, rodzinnego auta w dobrej cenie i dobrym wyposażeniem. Kia wygrała stosunkiem ceny do wyposażenia i wielkością. Za zbliżone parametrami auta europejskie trzeba było by zapłacić o 20-30k pln więcej. W grze do końca został tylko wtedy Santa Fe, ale mi nie pasował jego design, Auto bez poważniejszych awarii, ekonomiczne jak na taką wielką budę, pojemne w każdym względzie. Mocno przyciągało wzrok przechodniów (teraz już się trochę opatrzyło na naszych drogach).