Tutaj trzeba zaznaczyć że auto nowe z salonu po rabatach kosztowało w 2019 w wersji M poniżej 100 tys. zł, a w segmencie D to był wynik nie o pobicia. Samochód z bardzo dobrym zawieszeniem wielowahaczowym, silnik 1.6 T-GDI z automatem przyspiesza dużo lepiej niż np hybrydowy napęd Toyoty corolli z wyższą mocą. Rozważałem właśnie zakup Toyoty kiedy przez przypadek odkryłem że za te samie pieniądze można mieć Optimę. Toyota nie ma nawet podejścia, a mówimy tutaj o tej samej wartości finansowej przy zakupie. Wyciszenie i zabezpieczenie antykorozyjne też o 2 klasy wyżej. Toyota ma na pewno niższe spalanie w mieście, jednak w trasie jest to samo- ok 7 litrów beż żadnego oszczędzania. Jedyne uwagi to do skrzyni kiedy jest zimna i silnik też nie rozgrzany potrafi delikatnie zaszarpać. Ogrom miejsca w środku naprawdę robi wrażenie, no i klasyczne zegary, normalna deska rozdzielcza bez tabletów itp, bardzo fajna kierownica. Pod względem awaryjności przez 4 lata użytkowania i 50 tys. przebiegu absolutnie zero problemów. To dziś nie jest standardem i wiem to po nowych autach służbowych

Optimę musiałem wziąć nową w leasing ze względów optymalizacji podatkowej. Do tamtej pory jeździłem Lexusem RX350 III gen z 2009 roku. Na tamtą chwilę na rynku w cenie ok 110 tys zł Optima dawała najwięcej w wersji XL: asystent pasa, grzane fotele, grzana kierownica, automat 7 st. W aucie do tej pory nie dzieje się nic poważniejszego. A to raz komputer się przywiesił (wizyta w aso) albo zwariował czujnik ciśnienia. Ale to są rzeczy usuwane od ręki w 5 min. Nie ukrywam, że przesiadka z o 10 lat starszego luksusowego SUV-a do Optimy niestety działała raczej na niekorzyść salonowej Optimy, ale wiadomo nie ten poziom wykończenia itd. Natomiast pochwalić trzeba silnik (1.6 gdi) który zbiera to autko bardzo ładnie. Mocy nie brakuje nawet przy 150-170 km/h. Moja biała perła prezentuje się naprawdę świetnie, chociaż przedliftowy grill (diamenciki) był moim zdaniem o niebo ładniejszy od tych pionowych linii. Na co mógłbym ponarzekać? fotele - strasznie niewygodne ze względu na braku możliwości uniesienia przodu fotela do góry (wersja z elekt, ustaw.) po 100 km mam wrażenie, że cały ciężar ciała spoczywa na kości ogonowej co powoduje dyskomfort. Lexem potrafiłem na raz łyknąć 600 km i nie czułem zmęczenia, a tu niestety. Wyciszenie - większość uważa, że jest ok, dla mnie jednak jest za głośno w tym aucie przy 140 km/h trzeba już głośno mówić. Brzmienie silnika jest takie hmm, małolitrarzowe ;-) ale tak to jest jak się jeździ kilka lat v6. Poza tym fajne rodzinne auto z dużym bagażnikiem.

Świetne auto. Mam wersję "najbiedniejszą", czyli M, ale nic więcej nie potrzebuje. Mocy jest wystarczająco aby komfortowo poruszać się po autostradzie. Spalanie bajka, 5 litrów trasa, miasto 7. Serwis jest w rozsądnych pieniądzach. Dwie rzeczy które mnie w Optimie JF urzekły totalnie to ilość miejsca w kabinie pasażerskiej i bagażnik. Wielkie brawa. Pojechałem po rower pod Decathlon, kupiłem, wyszedłem z nim na parking, złożyłem tylną kanapę, włożyłem rower do bagażnika (góral ramą XL, koła 28"), zamknąłem bagażnik. Obok stał pewien pan swoim nowym Dusterem, również kupił rower, niestety musiał zdemontować przednie koło aby się zabrać :) Wygląd Optimy to oczywiście rzecz gustu, mnie jednak odpowiada on bardzo, piękna linia nadwozia, opadający dach jak w grand coupé, śliczna dupcia i zadziorny pyszczek. Jest super. Materiały w środku dobrej jakości, nic nie trzeszczy :) Ogólnie jestem bardzo zadowolony i bardzo żałuję że następca, Kia K5 nie jest oferowany w europie...