Samochód z serii - Polak zmieści się z całą rodziną. Ale nie chce pisać o stereotypach, bo już ich wiele słyszałem, np. –„ teraz kia ceed przejęła pałeczkę od passata jako samochód dla buraków”. Ocena samochodu nie powinna opierać się na złośliwościach. Samochód zaprojektowany dość poprawnie, z zewnątrz nic mu nie można zarzucić. Od środka sprawa wygląda zupełnie inaczej: jakość materiałów przeciętna, fotele z przodu na dłuższa trasę niewygodne, o stylistyce wnętrza moim zdaniem nie ma co mówić, po prostu wszystko co niezbędne wsadzili do środka. Ciekawe jest oznaczenie wersji wyposażeniowych samochodu – stylizacja na podstawie rozmiarów ubrań. L, M,

Wygląd samochodu – nie powala, przeciętny, rzecz gustu. Chociaż moim zdanie skutecznie udaje normalne auto, pod warunkiem że jest ciemno i ogląda się je z daleka. Nie ma w nim nic ciekawego. Jednym się podoba, drugim nie. To jakiś dziadkowóz. Ogólnie autem jeździ się kiepsko. Zachowanie się samochodu w zakrętach to jakaś porażka, robi co chce, odczuwa się wrażenie , że zaraz wypadnie z drogi. Tu się sprawdza powiedzenie – im szybciej wejdziesz w zakręt , tym szybciej z niego wylecisz. Kluczyki można śmiało zostawić w stacyjce, żaden szanujący swoje życie złodziej nie zaryzykuje brawurowej ucieczki tym sprzętem, żeby zgubić pościg. Jak się go prowadzi pierwszy raz to ciężko uwierzyć że w dzisiejszych czasach coś może tak jeździć. Wyprzedzanie tira na drodze krajowej to igranie ze śmiercią. Prędkość głównie uzależniona od siły wiatru.

Jeśli chodzi o stylistykę samochód zaprojektowany bardzo fajnie, wygląd możne się podobać. Reszta już mniej ciekawa. Blachy lakier slaby. Jakość plastików w środku lepsza niż w starszych wersjach, ale na kolana nie powala. Deska z zegarami niby czytelna, ale zegar duży jak na dworcu kolejowym. Wielkość też dziwna sprawa: samochód bardzo duży , można w niego wiele zapakować i tu pojawia się problem - siada na sprężynach. Trze brzuchem po asfalcie, obniża się jakby miał hydrauliczne .zawieszenie (Citroen C5). No ale to nie Citroen ani nie ma takiego zawieszenia. Kolejna rzecz silnik. Reklamowany że prosty , bezawaryjny i polecany. W tym samochodzie przypomina silnik od kosiarki do trawy, jak do tak dużego samochodu pakować zwykły MPI i do tego malutki. Na pusto jeszcze jakoś ciągnie, chociaż przyspieszenie należny tu podawać w godzinach a nie sekundach. Po załadowaniu masakra, oczywiście w lecie jeszcze włączona klima i motorek umiera. Zużycie paliwa przemilczę. Samochód dla emeryta.