GÓLNIE AUTO BARDZO FAJNE. DENERWUJĄ MNIE WPISY BURAKÓW, CO ALBO UZYTKUJĄ TE AUTA JAKO FIRMOWE (GDZIE WSZYSTKO JEST ZAŻYNANE,A MAJĄ OCZEKIWANIA NA POZIOMIE NOWEGO AUDI A6, CHOĆ TO PRZECIEZ TEŻ LIPA, MOŻE LEPSZY MYŁBY MAYBACH), ALBO TYLKO OD KOGOS ZASŁYSZELI, A PRYWATNIE JEŻDŻA RÓWNIEŻ TRUPAMI. ZEJDŹCIE NA ZIEMIĘ. TAK NAPRAWDE LICZY SIĘ STOSUNEK CENY DO JAKOŚCI PRODUKTU ORAZ PRZEDE WSZYSTKIM SAM UZYTKOWNIK. JAK MA AUTO W DUPIE, ALBO JEST NA TYLE TĘPY ŻE NIE WIE JAK SIE Z NIM OBCHODZIĆ, TO ZARŻNIE WSZYTSKO I NA WSZYSTKO BĘDZIE NARZEKAŁ. MIAŁEM MASĘ RÓŻNYCH SAMOCHODÓW, TEN NIE JEST JAKIŚ WYBITNY, ALE NIE MA POWODÓW, ŻE BY NA NIEGO PSIOCZYĆ. NA RYNKU WTÓRNYM, ZA CENĘ ZADBANEGO CEEDA, MOŻECIE KUPIC RASOWE, NIEMIECKIE MARKOWE - ALE O WIELE STARSZE I POPROSTU WYJEŻDŻONE, WYEKSPLOATOWANE AUTO. ZACHÓD JE ŻEGNA A GŁUPI POLAK KUPUJE OKAZJE, BO NIE MA ŚWIADOMOŚCI.A PÓŹNIEJ BĘDZIE JEŹDZIŁ PSEUDOFURĄ NA PÓŁ GWIZDKA I GRAŁ ASA, A W DUSZY BEDZIE SIĘ SRAŁ ŻEBY MU TYLKO COŚ SIE NIE ROZLECIAŁO, BO TO PRZECIEŻ KOSZTUJE, AON MYŚLAŁ ŻE JAK AUDI TO JUZ ZETA NIE DOŁOŻY. Pozdrawiam POZDRAWIAM

Gwarancja 7 lat to fikcja. za wszystko trzeba normalnie płacić więc postanowiłem nie jeździć do ASO tylko serwisować go we własnym zakresie na oryginalnych częściach (są sklepy które oferują oryginalne części za 1/4 ceny ASO). Olej trzeba zmieniać co 10 tys. zalecenia Kia o przeglądach co 20tys to ułuda taniej eksploatacji która wykończy silnik. Generalnie jeżeli pojawiają się problemy to ASO każe sobie słono płacić. Zastanawia co wg Kia oznacza słowo "gwarancja". Zawieszenie jest twarde, głośne i nietrwałe, na polskie drogi się nie nadaje. Słabe zawieszenie to zdecydowanie najgorsza cecha tego auta. Choć jest stosunkowo łatwe w naprawie. Z drugiej strony wolę niech już psuje się zawieszenie niż układ napędowy (to na szczęście jest w miarę dobre). wkurzają stuki w kierownicy na dołkach - podobno to powszechna usterka i KIA powinna zorganizować akcję serwisową ale nie chcą sobie psuć reputacji ... więc głowa w piasek). Dobre w ceed jest to co widać za zewnątrz (design, materiały wnętrza, żwawy silnik). użytkowanie obnaża słabe strony - tj zawieszenie i układ kierowniczy no i ta śmieszna "gwarancja" 7 lat (choć akurat tym i tak się nie sugerowałem przy zakupie). Posiadam go 3 lata i zamierzam jeszcze wiele kolejnych lat, chyba że wydarzy się coś naprawdę złego. na razie cieszę się, że jest niezawodny. jeszcze nie miałem problemów z elektroniką ale autko jest zawsze garażowane w ciepełku. z mojej obserwacji wynika że garaż ma ogromne znaczenie dla sprawnej elektroniki bo wilgotne powietrze wykończy wszystko.

Nie jestem fanem marki kia czy wogóle miłośnikiem samochodów. W tej chwili mam 4 auta Yaris, Ignis, Clio i Ceed.Z powodu prowadzenia działalności gospodarczej trochę już aut różnych marek miałem i mogłem sobie wyrobić jakieś zdanie. Moja ocena jest taka: Kierowanie się przy zakupie auta marką miało sens jakieś 10-15 lat temu - wtedy faktycznie zauważałem bardzo duże różnice między np. niemieckimi autami a francuzkimi nie wspominając już o Korei. Teraz naprawdę to nie ma sensu słuchać sie fanów np. golfa którego notabene też miałem i dopłacać kupę pieniędzy za sam znaczek to idiotyzm. Wydaje się kupę kasy a potem przychodzi rozczarowanie bo jak płacę dużo więcej to chcę dużo lepiej a to figę prawda - golf też mi trzeszczał w zimie , tam musiałem np. wymienić przy niskim przebiegu tylne łożyska, miał tendencję do spawania świecy w jednym cylindrze i takie tam duperela - nigdy nie stanął na trasie ale i ceed tego nie zrobił a przewagę golfa widzę głównie w zawieszeniu i układzie kierowniczym oraz dużym dostępie do tanich części zamiennych - tyle - warto dopłacać za to tyle kasy? dla mnie nie. I uwierzcie mi podobnie wypadnie porównanie ceed do innych aut w tym segmencie każde będzie w czymś od niego lepsze i w czymś gorsze naprawdę nie znajdziecie 100 % ideału w tym segmencie i pułapie cenowym. Nie dajcie się manipulować, że koreańczyki to szmelc itd. - to samo mówiono kiedyś o toyocie - naprawdę. Jeżeli nie przeszkadza ci znaczek kia i reszta ci pasuje kupuj ceeda a za resztę kasy którą wywaliłbyś bez sensu np. na golfa pojedź z żoną na porządne wczasy, wyremontuj dom itd. Z obecnie używanych aut ranking jest taki: 1. Ceed 2. Yaris 3.Clio 4. Ignis- dno To co napisałem wyżej nie stosuje sie do Suzuki (ja mam Ignis) - kompletne dno (wycieki oleju, powybijane zawieszenie jeszcze na dotarciu, poliwożerne o charakterystyce kosiarki silniki, zacofanie technologiczne, beznadziejne materiały wykończeniowe, miękie matowiące się szybko lakiery, trzeszcząca karoseria itd. itd. wyrzucone pieniądze w błoto - to nie jest żaden japończyk tylko zacofany technologicznie złom.