Auto użytkuję od roku. Przesiadłem się z Mazdy 5 2012 r. Kia niczym nie ustępuję Maździe. Samochód bardzo solidnie wykonany, elementy bardzo dobrze spasowane. Ergonomia bez zarzutu. Bardzo dobre materiały. Spalanie w mieście zimą nie przekracza 7 litrów. W trasie przy spokojnej jeździe 5,5 litra jest do osiągniecia. Spory bagażnik mino 7 miejsc. Bardzo dobrze się prowadzi. Wygodne i dobrze trzymające fotele. Jeżeli ktoś szuka auta przestronnego, dobrze wykonanego, mimo wszystko atrakcyjnego i bezawaryjnego oraz oszczędnego - to jest to auto dla niego. Mowa oczywiście o aucie z odpowiednio rozumianej półki. Nie jest to ani wyścigówka ani też auto Premium. Nie jest też pokracznym zawalidrogą, a swój charakter jednak ma. Z czystym sercem polecam normalnym użytkownikom, którzy szukają przyzwoitego auta, którego się nie będą wstydzić a będą odczuwać przyjemność z użytkowania.

Samochód typowo dla rodziny dużo miejsca w każdym rzędzie nawet w wersji 7 osobowej(przy rozłożonych mniejszy bagażnik). Duży bagażnik, generalnie bezawaryjny, Bardzo dobrze się prowadzi. Spalanie w mieście 7,5 l benzyny. Wymiana akumulatora po 7 latach. wymiana amortyzatorów po 40tys w sumie nie duży koszt ok 300 zł, wymiana mikrostyka tylnej klapy po 8 latach, poza tym brak innych usterek, gdyby produkcja Carensa była do dziś wymieniłabym po 8 latach na nowy, tylko z większą ilościa KM. Super rodzinne auto. POLECAM

To moja druga ocena tego auta - po trzech latach użytkowania. To jest niesamowicie dobry samochód, pomimo pewnych braków, które można mu przypisać. W każdym razie, od pewnego czasu myślę nad czymś nowym i nie bardzo potrafię znaleźć sensowną alternatywę. Chęć zakupu nowego auta wynika raczej z gadżeciarstwa i umiłowania do nowinek, niż niezadowolenia z Carensa. Kusi mnie zakupienie czegość z napędem hybrydowym (ale raczej z gatunki "mild") i automatyczną skrzynią biegów. I jakimś bardziej gadżeciarskim wnętrzem. Może z odrobiną więcej komfortu. Sęk w tym, że dla rodziny 2+3 wybór jest skrajnie ograniczony. To mi trochę utrudnia decyzję co do opcji "czy kupiłbyś ponownie". Dziś - nie. Szukałbym czegoś innego, z przyczyn opisanych powyżej. Jednak w momencie, w którym to auto kupowałem, lepszego wyboru nie było i zapewne zrobiłbym to ponownie. No, i gdyby Kia zdecydowała się na nową generację Carensa uwzględniającą moje zachcianki, z pewnością poważnie wziąłbym ją pod uwagę. Zdecydowanie szkoda, że nie zdecydowano się na kontynuowanie tego modelu. Można było pójść w stronę, którą wyznaczyły marki francuskie - "usuviania" vanów. Ja bym takie coś łyknął bez większego zastanowienia. A gdyby w zakresie wyglądu i wyposażenia wnętrza zdecydowano się na kierunek, jaki przybrała ewolucja Sorento albo Tucsona - nie zastanawiałbym się ani minuty.