Po raz pierwszy odczuwam frajdę z jazdy samochodem. Ani Skoda Favorit, ani Citroen Xsara Picasso, ani Citroen C4 Grand Picasso takiej frajdy nie dawały. Auto jest piękne, w miarę ekonomiczne jak na 4x4, dobrze jeździ w terenie i kiepskich drogach mojego osiedla (mały czołg) i wygodnie prowadzi. Prawie 2 tony na kółkach robią swoje. W odróżnieniu od osobówek przebranych za terenówki (SUVy typi Toyota Rav4, Honda CR-V, Skoda Yeti itp) to jest terenówka przebrana za osobowy. I bardzo dobrze. Na dodatek bardzo ładnie się prezentuje. Wadą jest dość mała podatność na dodatkowe modyfikacje \"w teren\", a to wina m.in. niezależnego przedniego zawieszenia. Ale cóż. Nie każdy potrzebuje samochód do orania pola, a ten bez problemu i tak przejedzie przez niejedną przeprawę, gdzie normalne osobówki ugrzęzną po paru metrach.

Myśląc o kupnie nowego samochodu, zastanawiam się, czy nie kupić 2 ;) nowego cherokee i np bmw x5 ;) Przez ponad 290tys km nie zawiodłem się na tym samochodzie. Zjeździłem Europę wzdłuż i wszerz. Auto doskonałe.Choć przyznam, że na długie wycieczki, przy optymalnej prędkości ok 150km jest trochę męcząco.Szczególne na niemieckich autostradach - ale pod 180 też można cały czas jechać, biorąc pod uwagę, że spalanie dochodzi wtedy do 20l i hałas jest duży :) Mankamentem jest czasami mały bagażnik. W potrzebie wtedy przydaje się duży box na dachu.

Samochód bezawaryjny. To mój drugi, poprzedni był u mnie 3 lata, ten też jest już 3 lata. Poprzednik miał 100 tys. więcej, ale też był bezawaryjny. Eksploatacyjne wymiany - końcówki drążków wymieniam co 1,5 roku i blacha trochę podupada - w poprzedniku progi, w tym doły drzwi kierowcy do roboty, lub wymiany. Reszta, to tylko szczery uśmiech i jazda. Wszystko ok.