Bez gazu to fantazja. Z gazem to problemy. Jednak Ideologię trzeba włożyć pomiędzy książki i poskromić LPG. Trasa spokojna jazda ok 10,5L - Bydgoszcz - Berlin Trasa szybka do 160km/h - 13,5 Mieszany - ok 16l Miasto - do 20L Tak jak w BMW z silnikiem TDS wcześniej czy później nie zapala na zimnym bo siada pompa tak te silniki zawsze mają problemy z gazem. Są czujniki ciśnienia na listwie i żadne emulatory rady nie dadzą nawet te robione na zamówienie przez BRC. Wcześniej czy później jest problem z pracą na benzynie i rosnącym spalaniem. Stosowanie reseterów to tylko działanie szkodzące w dłuższej perspektywie bo Ecu rozkalibruje się. Rada? Reset kompa i pełen cykl na benzynie ok 500-600km aby nauczyć pompę paliwa wydatku i ECU. Rada Istotna: Po 3 latach jazdy okazuje się że rozwiązaniem problemów lpg jest mechaniczny powrót paliwa by komputer benzynowy nie zgłupiał gdy ciągle dostaje info z listwy że ciśnienie rośnie więc powoli powoli z biegiem setek km zwalnia obroty pompy oraz skład mieszanki benzyny.

Liczone zawsze z dystrybutorem. Auto na trasie 120-140km/h spalanie 12.5l lpg W mieście smok, od 20l wzwyż. Max z całego zbiornika po mieście wyszło 23l LPG. Nie mam ciężkiej nogi, w dieslach potrafię schodzić do 4l/100km. Tu się nie dało jeździć ekonomicznie

Po Warszawie w cyklu 10 minut w korku - 20 minut trasy - 10 minut w korku wychodzi trochę ponad 18l/100km LPG. Nie ma co się oszukiwać ze spalaniem 11-13l... 3.0, sześć cylindrów, napęd na cztery koła z oponami 225, dwie tony wagi i automat starszego typu - trochę paliwa to musi pochłonąć ;)