Opinia po 1,5 roku użytkowania więc już pozbawiona zachwytów, "ochów" i "achów". Auto na pewno stylistycznie nieprzeciętne i jeśli ktoś lubi się wyróżniać na drodze to powinien je na pewno rozważyć. Niestety po dłuższym użytkowaniu już nie jest takie "premium" jakie być powinno. Z powodu kiepskiej jakości nadaje się raczej do spokojnego "bujania się" po mieście, trasy dobijają lakier. Dobijają do tego stopnia iż przy przebiegu ponad 60 tys km przedni zderzak nadaje się do malowania przy dziesiątkach odprysków lakieru, tak samo jak i całe progi, tylne błotniki w dolnej części, drzwi w dolnej części (tej która jest wyprofilowana w stronę jezdni). Auto myte tylko i wyłącznie ręcznie, czasami opłukane na bezdotyku a jest porysowane od wycierania specjalnym ręcznikiem z mikrofibry (Fluffy). Zabezpieczyłem lakier powłoką kwarcową ale nie wiele to pomogło. Skóra w fotelu od kierowcy jest wyślizgana i wygnieciona, mimo również zabezpieczenia w profesjonalnym studiu detailingowym oraz comiesięcznemu czyszczeniu i balsamowaniu. Gorsze skóry są już chyba tylko w Volvo. Auta nie kupiłbym na pewno drugi raz ze względu na dziesiątki drobnych usterek i niedopracowań. Dużym plusem względem niemieckiej konkurencji jest konfigurowanie auta, nie trzeba dopłacać za byle pierdoły, podstawowa wersja ma praktycznie wszystko.

Auto niebanalne, wyróżniające się z tłumu, zwłaszcza ten agresywny przód i grill. Nowe grille w Lexusach wyglądają wręcz kuriozalnie, w Infiniti jest pięknie. Auto klasy średniej więc i miejsca średnio, ale całkiem wystarczająco. Bagażnik ma bardzo nieregularne kształty (skośna podłoga) przez co nie jest zbyt ustawny. Właściwości jezdne super, widoczność, ergonomia, wygoda - wszystko na 5. Jedyny minus to lakier. Mam czarny z brązową/bordową perłą (Black Obsidian), to jest wręcz niepoważne aby w aucie za taką cenę lakier był tak tragicznej jakości. Kiedyś auto zostało na parkingu kilka dni, spadł na niego liść dębu, teraz mam ślad po tym liściu na środku maski i muszę oddać auto na polerkę. Mam specjalny zestaw mikrofibr, wosków itd., lakier autentycznie rysuje się od samego przetarcia czystą i świeżą mikrofibrą ze środkiem Quick Detailer. Jestem zmuszony nałożyć powłokę kwarcową bo po zimie auto będzie wyglądało jak 5 letnie. Oczywiście nawet nie wspominam o czymś takim jak myjnia automatyczna, wolę nie myśleć jakby wyglądało po 1 myciu. Generalnie auto trzeba myć bardzo często, ptasie "ślady" zmywać natychmiast. Gdyby nie ten tragiczny (pewnie EKO) lakier, to byłoby auto idealne.

Świetne, piękne auto klasy premium w cenie auta klasy średniej. Zaskakująco niskie koszty utrzymania. Złego słowa o Q50 nie powiem!