Posiadam wersję Hyundai Tucson N Line 1.6 GDI Jestem bardzo zadowolony z całości włącznie z silnikiem - wybór świadomy, przesiadka ze 150 konnego TDI. Wygląd? jak dla mnie rewelacja, większości osób bardzo się podoba, uznana stylistyka, natomiast N Line na prawdę robi robotę. Moja ocena tego samochodu: 1. Wygoda i przestrzeń! jazda tym samochodem to czysta przyjemność, zawieszenie, układ kierowniczy i elastyczność całości nawet przy tym silniku jest bardzo dobra, jazda na długich trasach? bajka, fotele bardzo wygodne, nie czuć zmęczenia. 2. Świetne spasowanie elementów i bardzo bogate wyposażenie, jest praktycznie wszystko na pokładzie. 3. Bardzo dobre hamulce oraz światła BiLED. 4. Bardzo dobry silnik, pomimo negatywnych ocen jednego Pana testera z autocentrum na YouTube nie mogę się z nim zgodzić, wystarczyło kilka dni z tym silnikiem, aby opanować jego najlepsze zachowanie w konkretnym przedziale obrotów, co daje mnóstwo przyjemności z jazdy (silnik jest znacznie bardziej żwawy, aniżeli myślałem, że będzie) na mieście zbiera się bardzo dobrze, jest wyraźnie ekonomiczny jak na benzynę w tych gabarytach, na autostradzie po osiągnięciu prędkości przelotowej pięknie przyspiesza z tempomatem i nie ma żadnego problemu (nie ma odejścia jak w mocnych turbo, ale nie o to tutaj chodzi), pełny komfort jazdy jest gwarantowany! 5. Pięknie zestrojona manualna skrzynia 6 biegowa, 6 bieg można wbijać w zasadzie od prędkości 60km/h i to sobie jedzie, a nie męczy się, w mieście jazda na 5 biegu żaden problem, po osiągnięciu 6 biegu na trasie w zasadzie jedziemy jak automatem, bo nie trzeba manewrować biegami, wystarczy ustawić tempomat i z kierownicy zmieniać prędkość, skrzynia pięknie klika pierwszy raz mam do czynienia z tak dopracowanym manualem. Moje pomiary zużycia paliwa w zimę na autostradzie z tempomatem: 120 km/h - 7,0 litrów na 100 130 km/h - 7,5 litra na 100 jazda mieszana 140 - 150 km/h autostrada, miasto i drogi wiejskie, pomiar na odcinku 300 km, średnie 6,9 litra na 100.

Witam serdeczne! Swoją ocenę wystawiam nie przez złośliwość do marki tylko po to by przyszli nabywcy sprawdzili przed zakupem "nowego wymarzonego auta" to co w tym aucie działa, a może nie działa prawidłowo, a do tego profesjonalny SERWIS! 1. Czujnik deszczu ( myślałem, że się do tego przyzwyczaję) niestety NIE! Działa jak chce, szyba pełna kropli widoczność ograniczona, niestety nie działa trzeba go pobudzić i odwrotnie, po deszczu wycieraczki zasuwają jak wściekłe. Oczywiście odwiedziny w serwisie wszystko działa prawidłowo! 2. Drgania silnika w zakresie obrotów 1000 - 1200 a potem około 2000, które są odczuwalne na nadwoziu podczas jazdy. Oczywiście wizyta w serwisie i wszystko działa poprawnie. 3. Zestaw multimedialny po odbiorze "wymarzonego auta " okazało się że nie jest aktualny więc znowu wizyta w serwisie, i tutaj hurra udało się zaktualizowali do najnowszej wersji... super sukces. 4. Brak stabilności podczas jazdy autem plus źle ustawiona kierownica, a więc cooo znowu wizyta w serwisie, i co się okazało, że Panowie wydali samochód z ciśnieniem opon 3,6 plus do tego serwis stwierdził że zbieżność nie była do kończ dobrze ustawiona,ok. 5. Drgania podczas hamowania przy prędkościach powyżej 110 km , ależ oczywiście wizyta pierwsza w serwisie wszystko ok, przeważyli opony pozmieniali tył z przodem .... dalej to samo, a więc kolejna wizyta w profesjonalnym serwisie Hyundai. Dla sprostowania nie jest jedyne auto w rodzinie i nie jest to pierwsze moje auto, ale na pewno Hyundai ostatni, Serwis daje dużo do życzenia "profesjonalizm" nie będę tego komentował to tylko do czasu jak przyszły nabywca zakupi dany model a potem......radź sobie sam i...to.

Polecam. Witam, nie zgadzam się z Panem który testował samochód Hyundai Tucson N GDI 132 KM w serwisie autocentrum.pl . Owszem samochód nie ma może przyśpieszenia przy starcie które pozwoliłoby ścigać się z jakimś samochodem z silnikiem w wersji turbo o mocy 200 KM i przyśpieszeniu do 100 km/h w 6 s np. spod świateł na skrzyżowaniu - bo nie oto tu chodzi ale pozwala naprawdę z czerpać dużo przyjemności z jazdy przy naprawdę dość cichym silniku. Jego opinia jest mocno tendencyjna. Polecam choćby na YouTube pooglądać inne testu innych testujących z miernikiem hałasu. Nie doczytał ów Pan w instrukcji, że w tym modelu z tym silnikiem tryb jazdy np. SPORT nie powoduję większego przyśpieszenia tylko dotyczy usztywnienia wspomagania ! Tryb sport dotyczy modelu z silnikiem turbo i wersji 4x4 ! Przy wyprzedzaniu wystarczy zredukować np. do 4 a nawet 5 biegu na autostradzie i da się wyprzedzić inne auta bez problemu , nikt na autostradzie nie jeździ na 3 biegu chyba że jest się takim marnym kierowcą , sam użytkowuję taki samochód i rzadko zdarzyło mi się mieć 6000 obrotów, 4000 to max ( a w więkzości 2000-3000 obrotów) nawet przy prędkości 150km/h i większej no chyba że chciałbym jechać z taką prędkością pod górę ! Jak wspomniałem użytkowuję taki samochód od 1.5 roku a wcześniej Hyundai ix35 przez 7 lat z takim samym silnikiem i naprawdę dawał radę z 4 osobową rodziną i bagażem na autostradzie np. do Chorwacji i w tyle za innymi nie zostawałem. Polecam wszystkim i uważam że dopłata do silnika turbo 20 tys. zł jest dyskusyjna. Posiadam wersję Style dosyć dobrze wyposażoną i jestem bardzo zadowolony w bardzo przyzwoitej cenie. Droższa wersja ubogo wyposażona np. Mazdy cx5 z silnikiem niby mocniejszy 165 KM i pojemnością 2.0 była znacznie bardziej mułowata i ospała. Wybór należy oczywiście do klienta. We wspomnianym modelu ix 35 bez żadnych awarii przez 7 lat no nie licząc żarówki H7 która spaliła się po 5 latach a przy odsprzedaży auta utrata wartości wynosiła zaledwie 35 % po 7 latach . POZDRAWIAM i POLECAM wszystkim