Całkiem udane auto. Jeżdżę większość czasu po mieście, od czasu do czasu trasa z rodziną 2+3. Co mnie przekonało do tego auta - i sobie wciąż chwalę po długim okresie użytkowania: fajnie zestrojone zawieszenie. Nie przechyla się w zakrętach. Wcześniej jeździłem S-MAXem 2011 r. - różnica jest kolosalna. Fajnie wykończone wnętrze, aczkolwiek jest kilka denerwujących braków: np. dostęp bezkluczykowy działa tylko w przednich drzwiach, szyby tylne nie podnoszą się automatycznie - trzeba trzymać przycisk aż się zamkną. Kontrowersyjny sposób otwierania elektrycznego klapy tylniej: gdy stoisz z tyłu koło auta - klapa za chwilę się otwiera. Bywa to zdradliwe gdy staniesz tyłem pod ścianą, albo zagadasz się z kimś akurat z tyłu samochodu. Ale ogólnie całokształt jest bardzo pozytywny. Fajnie się prowadzi, całkiem sporo miejsca, silnik dość żwawy - choć za dużo pali. ;) Niestety, po 40 000 km zepsuła się skrzynia biegów 7DCT - biegi parzyste przestały działać. Zmiana oprogramowania i jakiegoś sterownika chyba pomogła - na gwarancji.

Posiadam wersję Hyundai Tucson N Line 1.6 GDI Jestem bardzo zadowolony z całości włącznie z silnikiem - wybór świadomy, przesiadka ze 150 konnego TDI. Wygląd? jak dla mnie rewelacja, większości osób bardzo się podoba, uznana stylistyka, natomiast N Line na prawdę robi robotę. Moja ocena tego samochodu: 1. Wygoda i przestrzeń! jazda tym samochodem to czysta przyjemność, zawieszenie, układ kierowniczy i elastyczność całości nawet przy tym silniku jest bardzo dobra, jazda na długich trasach? bajka, fotele bardzo wygodne, nie czuć zmęczenia. 2. Świetne spasowanie elementów i bardzo bogate wyposażenie, jest praktycznie wszystko na pokładzie. 3. Bardzo dobre hamulce oraz światła BiLED. 4. Bardzo dobry silnik, pomimo negatywnych ocen jednego Pana testera z autocentrum na YouTube nie mogę się z nim zgodzić, wystarczyło kilka dni z tym silnikiem, aby opanować jego najlepsze zachowanie w konkretnym przedziale obrotów, co daje mnóstwo przyjemności z jazdy (silnik jest znacznie bardziej żwawy, aniżeli myślałem, że będzie) na mieście zbiera się bardzo dobrze, jest wyraźnie ekonomiczny jak na benzynę w tych gabarytach, na autostradzie po osiągnięciu prędkości przelotowej pięknie przyspiesza z tempomatem i nie ma żadnego problemu (nie ma odejścia jak w mocnych turbo, ale nie o to tutaj chodzi), pełny komfort jazdy jest gwarantowany! 5. Pięknie zestrojona manualna skrzynia 6 biegowa, 6 bieg można wbijać w zasadzie od prędkości 60km/h i to sobie jedzie, a nie męczy się, w mieście jazda na 5 biegu żaden problem, po osiągnięciu 6 biegu na trasie w zasadzie jedziemy jak automatem, bo nie trzeba manewrować biegami, wystarczy ustawić tempomat i z kierownicy zmieniać prędkość, skrzynia pięknie klika pierwszy raz mam do czynienia z tak dopracowanym manualem. Moje pomiary zużycia paliwa w zimę na autostradzie z tempomatem: 120 km/h - 7,0 litrów na 100 130 km/h - 7,5 litra na 100 jazda mieszana 140 - 150 km/h autostrada, miasto i drogi wiejskie, pomiar na odcinku 300 km, średnie 6,9 litra na 100.

Hyunday Tuscon 20 CRTi 8AT 4WD Premium kupiony 09.2019, komfortowa porażka jezdna. 185 KM, których kompletnie nie ma z uwagi na beznadziejne przełożenia skrzyni. Pierwsza wizyta w serwisie -awaria systemu DPF, po 3 miesiącach od zakupu. Oczekiwanie na części kolejne 3 miesiące. Po wymianie DPF, powtórka z rozrywki po 5 m (11m. od zakupu), oczekiwanie na części 4 m. Wymiana DPF i tekst: "będzie pani zadowolona, Hyundai się teraz już nauczył." Niestety po 20 km od wyjechania z serwisu, powrót. Daruję tłumaczenia. Samochód w serwisie, usterka nie usunięta, a panowie dalej nie widzą czemu. Czas spędzony w serwisie -8 godzin. Wcześniejsze moje samochody z napędem 4x4, wszystkie bez wyjątku (Kuga, Audi A6, Lexus, Jeep Grand Cherokee) wszystkie bez wyjątku dawały pełne poczucie kontroli nawet przy fatalnych warunkach. Hyundai jeszcze w takich nie miał okazji być, ale notorycznie ma problem ze zjechaniem z górki przy domu, mimo dodatniej temperatury i suchej nawierzchni. Promil skrętu to auto ma fatalny. Drogi trzyma się mocno przeciętnie. Zdecydowanym plusem jest komfort i estetyka wnętrza. Dobrze -co mnie zaskoczyło działa również asystent świateł. Na tym koniec pozytywów. Reszta niestety to porażka. System start stop to gotowa przyczyna stłuczki w mieście -opóźnienia reakcji 1 s, dokładnie tyle aby manewr włączenia się do ruchu doprowadził do kolizji. W innych samochodach spokojnie można z tym jeździć, ale nie tu. Na stałe dezaktywować się nie da. Światła są tak mocne, że odbijają się od znaków i oślepiają kierowcę, powodują też fatalny efekt "przejścia z jasnego pomieszczenia do ciemnego". Są tak jaskrawe, że poza ich linią jest ciemność. Pominę już kierowców z naprzeciwka, na zwykłych światłach mijania. Doświetlenie zakrętów uruchamia się przy mijaniu zakrętu, chyba po to aby kierowca widział jak coś próbuje uderzyć w bok samochodu -porażka. Ustawienia czujników parkowania -porażka. Po co komu czujnik, który sygnał ciągły uruchamia przy 30 cm od przeszkody? Parkowanie z tym badziewiem jest irytujące -wiadomo, że jest kupa miejsca, ale czujnik drze się w niebogłosy. Nigdy więcej nie kupiłabym tego samochodu.