Witam.auto uzytkowałem 3 tygodnie w Hiszpanii.Auto z wypozyczalni.Przede wszystkim auto za słabe,w 4 osoby każdy podjazd,górka była problem w 2 osoby również obowiazkowe redukcje nawet przy rozpedzeniu....Nie ten silnik.Auto w prostej konfiguracji jak mniemam basic wiec nie ma problemu z plastikową kierownicą,zaslepkami czy korbkami z tyłu...System audio wystarczajacy,wyswietlacz monochromatyczny bez szału ale funkcjonalny.Zawieszenie sprężyste ,skrzynia działająca poprawnie,krótkie dobre precyzyjne skoki,przestrzeń z przodu bez zastrzeżeń z tyłu nie siedziałem.Teraz to co irytuje.Szum uszczelek i z prawej i lewej strony z przodu powyzej 80km/h z wrażeniem że wiatr chce sie wedrzec do środka.Uszczelki sprawdzone,żadnych braków nie stwierdziłem,wyglada na wadę materiałową albo konstrukcyjną.Brak regulacji pionowej pasów bezpieczeństwa - idiotyczna oszczędnośc bo ile to moze kosztować? Zakładam ze w droższych wersjach tez tak może byc co wydaje się w tych czasach absurdem.Lusterko wsteczne sie nie ściemnia,odwykłem od tego więc jazda w nocy z kimś za plecami dość męcząca.Jeszcze jedna sprawa....po tygodniu jazdy autem z czarnym,depresyjnym wnętrzem i do tego z szarym,ciemnym lakierem depresja murowana.Serdecznie nie polecam bo problem wydaje sie błahy ale to po prostu brzydka,smutna mieszanka.Kształt bryły auta nowoczesno-nijaki,na parkingu idealnie sie maskuje :)

Rok produkcji 2017 1.2 85 kM LPG wersja Comfort. Ciekawostka , fabryczna instalacja LPG dotryskuje 25 % paliwa po osiągnięciu 3750 obrotów przez silnik a przy gwałtownym przyspieszaniu podobna sytuacja , więc proszę uważać podczas jazdy po autostradzie tak od 130km/h bo można wypalić paliwo z baku :). Szukałem samochodu najlepiej z gazem bez udziwnień ,bez Turbo ale z 4 cylindrami. Fabia odpadła z powodu paliwożernych litrowych silników, którym brakuje momentu obrotowego przy wyższych prędkościach a na drogach szybkiego ruchu nie radzą sobie nawet same ze sobą o wietrze nie wspominając :) Tak samo Baleno ,jakoś tak mi nie pasowało jego wykończenie na zewnątrz i w środku, a Tipo to Fiat... Jeśli jeździłeś do tej pory samochodami które były starsze jak Golf, Polo czy Focus to jest ciężko się się przyzwyczaić , dla kierowcy o wzroście 180 cm, 80 kg znalezienie wygodnej pozycji dla kierowcy będzie trudne ,brak czegoś miękkiego dla lewej ręki kierowcy po dłuższym czasie powoduje ból łokcia. Koniecznie trzeba posiedzieć w tym aucie i dużo pojeździć zanim się kupi bo dla niektórych może to być porażka a dla innych cudo. Wyprzedzanie przy wyższych prędkościach trzeba zaplanować dzień wcześniej, Jest to nudny samochód nie dający żadnej frajdy z jady o takie pędzidło dla ludzi bez wyobraźni i nie mających pojęcia o tym jak samochód może być wygodny i ergonomiczny, taki samochód dla ludu. Widoczność do tyły i na boki jest fatalna, czujniki cofania obowiązkowe. Ruszanie tym samochodem jest udręką , jedynka jest jakaś dziwnie krótka a pedał gazu ma opóźnioną reakcję na naciśnięcie .Samochód podatny na boczne podmuchy wiatru. System ruszania pod górę ma swoje życie ja tam nie wiem jak on asystuje :) Plusem jest to że wsiadasz do auta i od razu umiesz wszystko obsłużyć nie jest skomplikowane do duży plus. Fabryczny uchwyt na telefon w kokpicie lubi trzeszczeć . Jeżeli ktoś potrzebuje prostego samochodu bez udziwnień polecam, wsiadasz i jeżdzisz . Polecam dla osób które mają zamiar kupić używany niewiadomego pochodzenia a potem płacić mechaniką, ot taki samochód dla świętego spokoju. Natomiast przesiadka z aut klasy Golf, Polo, Focusa to będzie nie do przełknięcia ale lepsze to niż Fiat Panda :) Kiedyś za łebka zjeździłem całą Polskę maluchem bo nie było wyboru i było dobrze , teraz człowiek marudzi o byle co, tak dla podsumowania. 25 tys - oryginalna stacja dokująca smartfon przestaje ładować telefon. 32 tyś - Włącznik świateł szwankuje. Mija miesiąc od uznania usterki uchwytu i włącznika świateł w ramach gwarancji po miesiącu dalej czekam na wymianę. 37 tyś - sprzęgło wpada w wibracje przy ruszaniu

Pierwsze nowe auto, po jeździe próbnej odczekałem miesiąc analizując cały segment B. Szukałem auta za około 50 tys., dobrze wyposażonego ale przede wszystkim z przestronnym wnętrzem i bagażnikiem. Wybór niewielki, odrzuciłem auta które mi się podobały lecz nie spełniały moich warunków (RIO,Fiesta,Yaris,208,Jazz).Honda Jazz odpadła od razu ze względu na kosmiczną cenę podstawowej wersji.Z konieczności na placu boju zostały i20,Fabia oraz C3 który załapał się rzutem na taśmę(bagażnik 300l) Fabia przegrała starcie ze względu na wysoką cenę podobnie wyposażonej wersji(w najtańszej wersji z gazem pewnie by wygrała) i lęk przed silnikem TSI.C3 poległ już na jeździe próbnej(beznadziejna skrzynia biegów)choć jako jedyny za cenę poniżej 50 tys. miał Autoklimę i pakiet ubezpieczeń gratis.Naciski żony i syna pomogły w podjęciu decyzji ale zadecydowały względy praktyczne i ekonomiczne. To kompromis ceny i jakości,za te pieniądze nie kupiłbym nawet gołego kompakta.Za to wypasiony limitowany i20 prezentuje się i w środku(hafty,kolorowe obramówki,skóra)i na zewnątrz(alufelgi,zaciemnione szyby,halogeny)znakomicie.Sprawuje się bardzo dobrze,wypróbowany w każdych ekstremalnych warunkach od upałów do mrozów(-22 stopnie) również z maksymalnym obciążeniem(,pasażerowie,bagaże + platforma z dwoma rowerami) jechał bez żadnych problemów.Hyundai to zakup na lata w połowie roku to był najlepszy z możliwych wyborów, plan jest taki by za 8-10 lat przekazać auto synowi. Polecam rodzinom 2+1 lub 2+2 których nie stać na kompakt a chcą mieć auto rozmiarami i komfortem dorównujące wyższej klasie.Auto wyróżnia się też wyglądem.Jak dla mnie nie ma na tą chwilę ciekawszej propozycji na rynku w segmencie B,lada moment pojawi się siostrzana nowa Kia RIO i Fiesta (podobno przestronniejsze)ale cenowo Hyundai będzie bezkonkurencyjny i przede wszystkim sprawdzony na drogach.