Największymi atutami tego auta są cena i niezawodność, a po liftingu całkiem przyzwoity wygląd. W środku plastik jest nieładny, kojarzący się z tandetą. Ale jest dokładnie tak, jak piszą w katalogach aut używanych - tu oszczędności robiono z głową. Czyli trochę pożałowano w kabinie, ale mechanicznie nie ma za to żadnych zastrzeżeń i auto powinno jeździć i jeździć, dopóki go rdza nie zeżre. Bardzo dobry wybór na auto dla kobiety, na zakupy i do wożenia dzieci. Jest wąskie, krótkie, wszędzie się wciśnie, a jednocześnie jest całkiem sporo miejsca w środku. Bagażnik 254 litry - Skoda w reklamach Citigo uznaje taką ilość za olbrzymią.

PORAŻKA... Nie wiem, czy jest to wina HYUNDAIa czy serwisów, ale: licznik do wymiany po 9kkm (licznik kilometrów pokazywał bzdury niby felerna seria), centralny zamek częściej nie działa niż działa, centralny zamek urwał cięgno klamki (??? nie pytajcie jak i dlaczego), przy montażu alarmu i centralnego poodzierali mi całą tapicerkę (serwis - rysy po 5cm), powyżej 140 km/h potrzebne stopery do uszu (w SC jest ciszej), stuki w tylnym zawieszeniu po przejechanych 10kkm oraz rozjechało się coś w układzie kierowniczym bo ściągał na lewo, blacha cieńsza od puszki z piwa (odchody od ptaka o mało co nie spowodują odkształcenia)... Dodam, że auto eksploatuję z dbałością, nie zawodowo i je szanuję... Ogólnie koreańska podróba auta - z 8 letnim SC miałem mniej problemów i rzadziej się psuło ...:(

Dziadkowóz, który spełnia moje oczekiwania prawie w 100%, tj. spokojny przejazd z punktu A do punktu B bez żadnych emocji, doznań z jazdy, prestiżu marki i modelu itp. Samochód dla ludzi, którzy świadomie decydują się na budżetowy samochód stawiając praktyczność, niskie koszty utrzymania na pierwszym miejscu. Nie polecam osobom, które mają wyższe wymagania odnośnie komfortu, wygody, mocy - szkoda waszych nerwów ; )