Miałem najpierw pierwszego Atosa z przebiegiem 220 tys nieco zaniedbanego i bez wyposażenia. Testowałem go przez rok jeżdżąc do pracy ok 100 km dziennie. Auto jako pojazd miejski niezwykle zwrotne zrywne i parkujące na miejscu po najmniejszych autach ,za to pozycja siedzenia w pojeździe podobna do wana. Udało mi się zejść w dojeżdżaniu do pracy poniżej 5 l PB. Ale wymagało to równej jazdy nie przekraczającej 90 km/h. Wraz z całą rodzina postanowiliśmy poszukać dobrze wyposażona igielke żeby warto było zainstalować w LPG. No i mam teraz 98r ABS,klima,elektryczne szyby ,centralny zamek 116tys przebiegu i założyłem LPG. Niestety mimo wszelkich regulacji auto nigdy nie zeszło że spalaniem poniżej 6l PB a teraz poniżej 6,5 l LPG. Więc pełne spalanie tego na LPG wynosi tak: rekord na trasie to 6,3. , autostrada około 110 km/h to 8l LPG, autostrada 130 km/ h to 10 l LPG. No i spokojnie na mieście to około 9l. nie wiem czemu tamten palił mniej,może poprostu bardziej zużyty silnik był bardziej ekonomiczny. Mimo wszystko zmiany nie żałuję mam fajne podręczne ekonomiczne i niezwykle zwrotne autko . Dodam że mam też wana i miniwana ale po przysłowiowe zapałki za rogiem każdy z rodziny łapie Atosa. Dodam że jestem mechanikiem pasjonatom więc auta moje są zawsze 100% sprawne, a podane wyniki były potwierdzane wielokrotnie.

Autko średnio oszczędne jak na 1-litrowy silnik. Nie mogę narzekać ogólnie na Atosa, choć jeśli chodzi o spalanie to wyniki rzędu 5-6 litrów w mieście można moim zdaniem włożyć między bajki. Nie jestem kierową który szarpie i żyłuje ten samochód, a normalna jazda miejska zawsze wymagała ponad 8 litrów (nawet ponad 9 zimą). Było tak od nowości i jest tak samo po 11 latach użytkowania jako pierwszy właściciel. Co do oszczędnej jazdy na trasie zgadzam się - jest możliwe uzyskać wynik rzędu 5,5 litra. Jeśli chodzi o moje użytkowanie Atosa, muszę przyznać, że jest to najczęściej jazda na krótkich dystansach rzędu 3-5km, jak to w mieście. Przy każdym uruchomieniu dochodzi jeszcze "charakterystyczne ssanie", które sprawia, że przez pierwsze minuty samochód strasznie "wyje". szczególnie zimą lepiej chwilkę zaczekać aż obroty spadną, niż palić sprzęgło przy początkowej jeździe. Myślę, że to też ma wpływ na wysokie zużycie paliwa.

Używam go głownie do jazd po mieście: dojazdy do pracy, zakupy, dowożenie dzieci do szkoły - przeliczjąc średnio to około 800 km miesięcznie. Tankuję gaz średnio raz na 9 dni. Tak więc koszt paliwa miesięczny to około 200 zł plus co czwarte tankowanie benzyna za ok. 42 zł. Daje to ok. 240 zł miesięcznie. Zważywszy, że za 200 zł mam ogromny komfort nietłoczenia się w środkach komunikacji miejskiej, nietargania ton zakupów, nieużerania się z trójką dzieci przy każdej okazji - to komfort, jakiego nie zaznałam z żadnym innym autkiem. Uważam, że Atosik jest naprawdę super autkiem dla przeciętnego Kowalskiego - któremu nie szpan w głowie lecz pełniejsza kieszeń. Do tego dochodzi fakt odliczeń kosztów eksploatacji dzięki wciągnięciu autka do ewidencji środków trwałych firmy! Dzięki temu mam odpisy roczne eksploatacji oraz mniejsze podatki po wliczeniu kosztów tankowań oraz ewentualnych napraw. Wszystko to sprawia, że eksloatacja Atoska to czysta przyjemność. Pozdrawiam Daniela