Przymierzałem się do tej Hondy ponad pół roku, jeździłem lub oglądałem zarówno te 2005- jak i starsze 1999-. Posiadałem też Shuttle z 1995 r. Co z tego wynikło ? Kupiłem Renault Espace !! Ta, dla mnie to szok, mam go kilka tygodni ale nadal nie mogę uwierzyć w tą zamianę. Miałem wiele japończyków. Honda podobała mi się za komfort, niezawodność, wyposażenie... kiedyś wsiadłem do jednej w full i po kilkunastominutowym sprawdzaniu zamarzyłem, że chcę taki mieć. Super auto, porównywałem do Nissana Questa (oba naraz) do starej Toyoty Sienny (tej 2004- nie sprawdzałem ostatecznie ale też była na celowniku). Problemem znacznym są ceny. Auta do jazdy, tz po serwisie, lpg, hak to wydatek min 30tys, ale żeby być pewnym stanu trzeba dać 35-40 tyś!! szok, za auto 19 letnie!! ale trudno, nie mogłem zebrać kasy, nie mogłem sprzedać swojego auto i tak czekałem od jesieni 23'. W końcu sprzedałem swojego Saaba 93 wiosną 24' i zacząłem zbierać do 35 tyś na Odyssey. Nie mając czym jeździć pożyczyłem od znajomego (i dziękuje mu ) Espace z 2004 , który zresztą nie był zrobiony (skrzynia czasem we trybie awaryjnym tylko na 3 biegu) ale jeździł. Tak spodobały mi się gabaryty, czysta użytkowość , dostęp do części, że znalazłem wersję initiale z 2009 w końcu kupiłem. Tyle z historii .Honda jest wielka, 7 osób komfort, ale na co dzień do miasta? jakaś porażka, nie tyle że za długie ale za szerokie na te nieszczęsne parkingi. bardzo drogi zakup, korozja , wszystkie egzemplarze do 30 korozja postępująca, do 20 zeżarte, nawet jak handlarz mu że ok, nie ma, dużo chce, tz że jakieś purchelki minimum będą. Progów czasem już nie ma. Dostęp do części tragedia, coś tam ratują serwisy od amerykańców, ale znajdź hak (do Espace do 1tyś zł do wyboru i już mam) znajdź elementy karoserii, jakie to sumy. Na koniec ta nieszczęsna skrzynia, do 2002 błędy fabryczne, potem poprawki, od 2005 już niby lepiej, ale co z tego. Ile jest w sprzedaży z walniętą skrzynią? Sporo. Do tego dzwonię do dobrego mechanika Żurominka a on mówi " nie , tych Hond nie robimy, słabo to się naprawia, nie chcemy ryzykować" koniec tematu

Auto typowo na rodzinne wycieczki, żona śmieje się że można "łopatą" ładować do bagażnika. Trzeci rząd siedzeń chowa się w podłogę na płasko, przy 4 fotelach miejsca jest ogrom, nie sposób zapełnić nawet na 2tyg wakacje Spalanie około 13-14 litrów benzyny w cyklu mieszanym, rekordowo udało mi się zejść do 9.3 l / 100km przy tygodniowej wycieczce nad morze (prędkość max na trasie 120-130) Prowadzi się wspaniale, nie czuć tej wielkości, kierownica chodzi bardzo lekko, na początku wydawałoby się nawet za lekko, ale szybko się to docenia i przyzwyczaja. Klimatyzacja radzi sobie bardzo dobrze, jedynie czego mi brakuje to nie można ustawić przedniego nawiewu jedynie na szybę (występuje szyba + nogi) Nie jest to auto tak ociężałe jak Voyager w 2.8 CRD, Honda zbiera się jak osobówka.

Cały samochód byłby świetny gdyby nie dziadowska skrzynia biegów. Wszystko w tym samochodzie jest na prawdę spoko poza tą skrzynią. Dopóki działa jest OK ale ta skrzynia jest wadliwa dlatego, że ma błąd konstrukcyjny i mój przypadek nie był odosobniony. Kupiłem okazyjnie z uszkodzoną skrzynią , naprawiłem w serwisie skrzyń z gwarancją za 9 tys i po upływie gwarancji i ponownej awarii skrzyni sprzedałem okazyjnie zepsuty kolejnemu nabywcy. Możnaby w sumie wykupic abonament na reperację skrzyni i co 3 wymiany oleju robić remont skrzyni.