mam taką Hondę, kolor jak na pierwszym zdjęciu. Miałem wiele aut, mam teraz również V70 i 124. Honda bije na głowę wszystko... Kupiłem serwisowaną w ASO od poczatku, ma przejechane 250k teraz. Auto dosłownie połyka kilometry, jakość wykonania powala. nic nie skrzypi, silnik - wolnoobrotowy o łagodnym usposobieniu. aboslutnie nie nadaje się doi ściganki, odstepostwo od klasycznych prelude czy crx\'ów. auto mega wygodne, okular czy a6 klęka. minusy - części bardzo drogie - rozrzad z pompą (obowiązkowo do wymiany!) - około 2k PLN. trudno dostać niektóre części - np. amortyzatory w Polsce tylko ASO - 3kpln za przód. poza tym jest wszystko git. co do prestiżu. nie wiem jaki to prestiż jeździć 15 letnim audi tdi a6 z 700kkm skręconymi na 180k. może przy oryginalnym przebiegu 180k to jest prestiż, bo nic nie skrzypi, trzeszczy itd. ale generalnie w Polsce takie auta mozna na palcach jednej ręki policzyć. wracając. auto moje jak umyte - zwraca uwagę jak diabli. jest stonowane, klasyczna sylwetka nie nachalne. takie mają być auta klasy premium. dla innych oczekiwań - polecam prelude czy golfa ze sportowym wydechem. wiele razy ludzie mnie zagadywali co do auta, itd. raz stał mój już były w zjawiskowym stanie w140 cl 500 i obok honda. podjechał znajomy i zagadywał na temat hondy. nie na temat cl, z 19 calowymi felgami, z przebiegiem 85k km, oryginalnym wydechem brabusa i 330km pod maską. zagadywał o honde. auto ma klasę, dostrzeże ten, kto zrobi 100 km i wróci do swojego tdi. PS. założyłem gaz. wiem, wiem... ale teraz pali w przeliczeniu 6,5 litra benzyny. nie ma z tym problemu

Po 2 latach z toyotą cariną (super auto, jeno miałem wybiedzony egzemplarz) wiedziałem, ze chcę kupić kilkuletniego JAPOŃCA z dużym silnikiem i pełnym wyposażeniem (z reszte z reguły w standardzie, a LEGEND w tej kwestii to BAJKA, inna sprawa, że od ´96 niewiele do tego auta dołożyli i dopiero model 2004 ma to zmienić - podobno nie będzie sprzedawany w Europie, będę płakać:) Szukałem dobrze zachowanego Avalona, Camry, Maximy lub LEGENDA (z Lexusem przewaliłbym budżet i za bardzo zainteresował gangsterów). Trafiłem na piękną HONDĘ, i nie żałuję! Uroda - rzecz subiektywna - ale to auto ma prawdziwą ponadczasową urodę, coś co miewają duże sedany kilku zaledwie producentów (bmw ostatnio opusciło tę kategorię z nowymi 5 i 7). Dodatkowo naprawdę stylowe wnętrze bez CIENIA szarości, czerni i aluminum - kolorów i materiałów, których w autach po prostu nienawidzę. BOTTOM LINE: if you can afford the petrol, it´s the best car this kind of money can buy...

Ogólnie jest bardzo dobrze, jest klika detali, które można poprawić ale to są szczegóły, po włożeniu kluczyka do stacyjki i wraz z jego przekręceniem uśmiech na twarzy sam się pojawia i tak zostaje do czasu wyłączenia silnika, można też wpaść w stan euforii a nawet extazy szczególnie podczas przyspieszania a wyprzedzanie oj to dopiero przyjemna sprawa, zero stresu czy TIR czy 2 TIR-y nie ma sprawy, gaz do dechy i wtedy następuje dziki atak ukrytego smoka i przyczajonego tygrysa.