Trzecie auto w rodzinie...stąd taki przebieg.Z czasem coraz mneij chętnie używane.W porównaniu z naszymi nowszymi nabytkami po prostu widac hm...zeby nikog nie obrazić bo widzę tu komentaze fanatyków albo ludzi dla których to było pierwsze auto- przeciętniak....Po czasie widac ze to średniak i po drodze gdzieś gubi sie do niego serce...Nie napiszę czym jeżdzimy służbowo i domowo bo zaraz sie zacznie hejt....W kazdym razie auto bezawaryjne-ale przebieg tez symboliczny,kupione w Krakowie jako nowe z mysla ze na dojazd na działkę i na rowery bedzie w sam raz....Dynamika żadna,silnik moze i pancerny ale mułowaty widac ze konstrukcja co najmniej sprzed 20tu lat...i co mnie najbardziej wqrwia to plastiki które wygladaja jakby auto miało sto lat....rysujące sie od samego patrzenia...zgroza.Smutek w środku,auto jak patrzę teraz (dekadę temu wydawał sie to dobry wybór) dla starszego pana...i dynamika i styl wewnatrz....Dotoczy sie tam gdzie am sie dotoczyć bez większych problemów...Duzy plus to przestzreńa le juz wygoda z tyłu to neistety obszyta skajem ławka,łamacz kręgosłupów...Niezawodne,trochę nijakie auto wg mnie nei na dzisiejsze czasy.acha -parę lat temu jak mieliśmy jeszcze zimy okazało sie z to nie auto na śnieg....W Białce o mało go nie zostawiłem na zawsze,coś z tyym dołaczanym napędem jest nie tak,za póxno sieę podłacza? To była jedyna próba i wystarczy.Auto wyglądające potężeni ale na wyrost.jezdze autami wygodniejszymi,ładniejszymi,ekonomiczneijszymi i równie bezawaryjnymi.Polecam auto komu skto chce jeżdzić a inne warunki jak uroda,styl czy dynamika to sprawy drugorzędne.Zakładam ze to auto dowiezie wszędzie,moze bez wdzięku ale dowiezie.W USA to ulubiony SUV gospodyń domowych i cos w tym jest.

Mam to autko od nowości.Napisze jak to wygląda,a z nie za rózowo to pewnie fani marki zaleja mnie negatywami.Ale to ma byc opinia uzytkownika - info dla ewentualnych nabywców a nie laurka "bo lubie te marke".No nic taka mentalnośc a wygląda to tak. Auto kupione jako nowe w salonie w Krakowie -dla zony.Niewielki upust ,czarny,elegancki kolor,zonie sie podobało mnie mniej,coś jest nie tak z proporcjami,jakby przód za krótki,sama atrapa z przodu też jakas taka niedorobiona "pampers" troche pomógł,nakładki na progi (nie wspominam ze ceny z kosmosu ale salon i kredyt tak działa niestety) W srodku smutek i nostalgia,czarno-szaro skórka moze byc.Niestety jak minął urok nowości to okazało sie że przepłacilismy za stare technologicznie juz w chwili zakupu auto i to nie wolne od wad a bardzo drogie.Czarny lakier po paru myjniach porysowany jak diabli -rysuje sie od patrzenia,ale wnętrze i plastiki to juz dno....Nie do uwierzenia jak to jest zrobione,mam wrażenie ze to tak specjalnie bo nie spotkałem tak rysującego sie wnętrza w żadnym innym aucie których pare było w zyciu.....Skóra sie wysiedziała...jak to możliwe???? To nie jest stare aut! Silnik co z tego ze niezawodny jak czuc ze stary konstrukcyjnie,majac porównanie do volvo-wskiej dwulitórwki to porazka.Bajki o wysokich cudnych obrotach to bajki.Kazdy silnik wysoko krecony zyskuje na dynamice ale tu NIE MA dołu.Po prostu,Wnetrze porysowało sie od patrzenia (nie od niewozonych dzieci) po 7miu latach pojawiła sie zaskakująca rdza i postepuje -auto do sprzedazy więc tego nie robię,sprzęt grający ujawnił w pełni swoją niemoc jak w pracy dostałem nowego Mondeo -rózniaca epok a Mondeo to niby średniak.Wnętrze zaczeło potrzaskiwać,napęd na cztery włącza sie za późno-doczytałem ze tak działa pompa hydrauliczna w tym modelu -ale tu nic sie nie zmienia wiec to nie jest zaskoczenie poza pierwszym razem na śniegu kiedy wydaje sie ze napęd sie nie włacza i go nie ma....Auto po prostu bardzo bardzo przecietne,nei wyróżnia sie niczym poza ceną zakupu i cena w serwisie -za czujniki parkowania rządano od nas ponad 4ry (cztery) tysiace w serwisie....Zrobione prywatnie za ułamek tej sumy.Drobiazgi i wrażenia opiszę poniżej.UWAŻAM ZE AUTEM PRZED ZAKUPEM TRZEBA PARĘ DNI POJEŹDZIC bo sie mozna rozczarować tak jak my.Gdybym miał je poza jazda testowa na tydzien u siebie NIGDY bym go nie tknał...Jazda jak wozem drabiniastym z gumowym dyszlem,wnętrze po roku szare od zarysowan,sprzet (ten niby lepszy) gra nijak,pakliwo złopie niczego sobie a bajki o 10l w miescie to naprawde bajki ,Panowie skąd wy to bierzecie? Stare auto,stary silnik juz w momencie zakupu.dałęm sie nabrać...ale to długa historia....

W 3 lata zrobiłem moja Hondą ponad 100tys km. Auto polecę w 100%. Silnik benzynowy 2.0 vtec kompletnie bez awaryjny. Tylko wymiana olejów i innych drobnych rzeczy. 150 koni nie czyni go panem szosy ale jeździ się naprawdę komfortowo. W terenie sprawdzałem go kilka razy i też nie można narzekać. W mieście wielkie krawężniki lub dziury pokonuje bez problemu. Bagażnik wielki i przestronny. Jedyny minus który zauważyłem to spalanie no ale przy takich gabarytach to raczej normalne. W trasie przy prędkości 120-140km/h lekko spali ponad 10l+ benzyny. Przy spokojniej jeździe można zejść do 8-9 bez problemu.