mam te auto prawie od nowosci zaraz uplynie 5 lat jak kupilem je od dilera hondy z przebiegiem 28 tys km teraz mam 138 tys i nigdy mnie nie zawiodlo w dlugiej trasie na tempomacie predkosc do 120km\h spalanie miedzy 5.9 a 6,5l drogi krajowe do 90km\h mozna zejsc ponizej 6 litrow silnik bez jakich kolwiek wyciekow i innych historii tylko olej fitry i jazda ogromny bagaznik biegi wchodza bardzo pewnie krotki skok lewarka zeby nie bylo tak slodko to teraz wady slabej jakosci powloka lakiernicza szybko sie rysuje honda oszczedzila na wygluszeniu auta na slabej jakosci drogach dosc glosno w srodku na niemieckiej autostradzie juz calkiem fajnie i cisza i czasami piszczace hamulce ale odpukac odwdziecza sie bezawaryjnoscia oby tak dalej polecam te auto kazdemu kto chce jezdzic bezproblemowo nie jak te niemieckie przereklamowane klekoty ktore pija olej i co chwile cos dzieje

Przed zakupem samochodu bralem pod uwage kilka innych marek, mianowicie Toyota Auris Kombi, oraz Mazda 6 kombi. Samochodow z grupy VW przyznam sie, ze nawet nie ogladalem, poniewaz mialem kilka aut tej grupy i za kazdym razem bylo cos... Wybór padł na Honde, co po przejechaniu w trzy miesiące 12 000km, utwierdzilo mnie w tym, że wybór był właściwy. Auto bardzo pojemne, ciche, wygodne, prowadzące się rewelacyjnie i dla jeżdżących z głową ekonomiczne. Osobiscie uwazam, ze ogromnym plusem jest brak turbiny, jestem zapalonym samochodziarzem, zarowno z pasji jak i zawodowo, lubie sie pobawic samochodami z doladowaniem, ale do jazdy na codzien i do uzytku przez kilka dluzszych lat stwierdzilem, ze kupie cos normalnego, jezeli tak mozna okreslic Civica z V tec´kiem. Czasy kiedy uzywalem pojecia ´´gaz ziemia´´ sa juz za mna, wiec w wiekszosci jezdze spokojnie, bez zbednego cisnienia, jednak gdy trzeba przyspieszyc, wyprzedzic, czy utrzec komus nosa ;) wystarczy :)

Świetne auto, niepozbawione wad, ale sprawiające tyle przyjemności z jazdy, że jak mam gdzieś jechać, a mi się nie chce, wystarczy, że przypomnę sobie, że jadę tam Civiciem i od razu zmieniam nastawienie do czekającej trasy. A pomyśleć, że prawie zamówiłem Astrę... na szczęście oprócz czytania i oglądania Internetu na temat samochodów, udałem się na jazdę próbną, która rozwiała wszelkie wątpliwości! Taki przykład: po jeździe próbnej Astrą i Focusem (te dwa brałem jeszcze pod uwagę), po przyjściu do domu opowiedziałem żonie o wrażeniach z jazdy, co zajęło mi jakieś 10 min i to był koniec. Jak wróciłem z jazdy próbnej Civiciem, to gęba mi się przez 2 godziny nie zamykała, pomimo braków w wyposażeniu w stosunku do Astry (brak elektrycznej klapy, matrixowych ledów - w civicu mam zwykłe ale świecą doskonale - i czegoś tam jeszcze ale już nie pamiętam) Więc wszystkim radzę przed podjęciem decyzji przejechanie się każdym samochodem branym pod uwagę! Mówi się o wysokiej pozycji ze względu na umiejscowienie baku pod siedzeniem kierowcy. Owszem, przy pierwszym kontakcie rzeczywiście odniosłem takie wrażenie, ale zniknęło ono po dosłownie 100 m i już nie więcej nie pojawiło.