Trzecia generacja modelu debiutowała w Europie i Japonii w 1985 roku (rok później w na innych rynkach). Model zyskał klinowatą sylwetkę nawiązującą do Hondy Prelude, a najbardziej charakterystycznym elementem nadwozia były podnoszone reflektory, raczej rzadko spotykane w sedanach. W 1988 roku Accord został poddany drobnemu face-liftingowi. W roku 1989 auto zostało wycofane z produkcji. Model przeszedł do historii jako pierwszy japoński samochód produkowany w USA i eksportowany potem do Japonii.
czytaj więcej
Efektowny, komfortowy i bardzo dopracowany w najmniejszych szczegółach – taki jest Accord po liftingu. W porównaniu z poprzednim, nieco zbyt delikatnym stylistycznie modelem, auto zyskało na agresywności. Dziś to jedno z ładniejszych aut w swojej klasie.
~Powagosław
Z tym samochodem jest jak z Przemkiem Saletą. Wygląda groźnie, ale bić nie potrafi. Wbrew temu, co widać na zewnątrz, w Accordzie jest więcej komfortu niż sportu. Czyli z zewnątrz Mike Tyson, a wszędzie indziej Tomasz Kammel. Trochę szkoda. Bo Camele dobre są tylko przez „C” na początku i jedno „M” w środku.
Efektowny, komfortowy i bardzo dopracowany w najmniejszych szczegółach – taki jest Accord po liftingu. W porównaniu z poprzednim, nieco zbyt delikatnym stylistycznie modelem, auto zyskało na agresywności. Dziś to jedno z ładniejszych aut w swojej klasie.
~PowagosławZ tym samochodem jest jak z Przemkiem Saletą. Wygląda groźnie, ale bić nie potrafi. Wbrew temu, co widać na zewnątrz, w Accordzie jest więcej komfortu niż sportu. Czyli z zewnątrz Mike Tyson, a wszędzie indziej Tomasz Kammel. Trochę szkoda. Bo Camele dobre są tylko przez „C” na początku i jedno „M” w środku.
~Luzacjusz