Choć marzenie o spopularyzowaniu aut elektrycznych za pomocą Leafa się nie ziściło, szefowie Nissana nie dają za wygraną i starają się zwiększyć popyt na swój zero-emisyjny kompakt. Jak? Zlecili oni inżynierom wprowadzenie szeregu usprawnień konstrukcyjnych, zaś marketingowcom - obniżenie ceny. Efekt? Powiększona ilość miejsca dla pasażerów, nowocześniejsze wyposażenie, podniesiony (do 200 km) zasięg oraz odczuwalnie niższa kwota zakupu.